Chociaż pierwsze doniesienia dziennika "Tuttosport" o przenosinach Cristiano Ronaldo do Juventusu były przyjmowane mało poważnie, teraz nikt już się nie śmieje. Według najnowszych informacji z południa Europy, Portugalczyk rzeczywiście jest o krok od transferu.
Pozyskanie jednego z najlepszych, a być może i najlepszego piłkarza świata byłoby ogromnym sukcesem Starej Damy. Przy okazji jednak wielkim wyzwaniem finansowym.
Juventus ma zapłacić za Portugalczyka około 100 milionów euro Realowi Madryt, jednak to tylko niewielka część tego, ile ma kosztować jego pobyt w Turynie. Ronaldo ma ponadto otrzymywać 30 milionów euro za sezon gry. Tę kwotę w całości ma pokrywać firma FIAT.
Włoski potentat motoryzacyjny, główny sponsor aktualnego mistrza Włoch, chce w zamian podpisać lukratywny kontrakt sponsoringowy z portugalskim piłkarzem. Bez pomocy firmy pozyskanie piłkarza byłoby niemożliwe ze względu na konieczność spełnienia wymogów finansowego fair play.
Mimo tego Juventus będzie musiał pozbyć się kilku piłkarzy żeby zbilansować budżet. I tak z klubem mają pożegnać się m.in. Gonzalo Higuain (chce do Chelsea), Miralem Pjanić (możliwy transfer do Barcelony), Alex Sandro czy Daniele Rugani (także Chelsea).
Za trzech zawodników The Blues są w stanie zapłacić nawet 150 mln euro. To bardzo pomogłoby Juventusowi uniknąć kar od UEFA. A że warto mieć porządek w papierach powinien przekonać przykład Milanu, który z powodu braku spełnienia regulaminu finansowego fair play nie zagra przez dwa lata w europejskich pucharach.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo potrzebuje nowych wyzwań. "Jest pełen sportowych ambicji. Chce udowodnić, że nadal jest wielki"