Patrząc na oficjalną listę zarobków piłkarzy Dynama Kijów trudno nie odnieść wrażenia, że coś tu nie gra. Zgodnie z dokumentami, do których dotarli dziennikarze "Ukraińskiej Prawdy", największe pensje zawodników wynoszą około 20 tysięcy hrywien (nieco ponad 2800 złotych).
Właśnie takie wynagrodzenie pobierają Ołeh Husiew, Denys Harmasz i Jewgienij Khacheridi. Tymczasem, według nieoficjalnych informacji, pierwszy z nich pod stołem otrzymuje 50 tysięcy dolarów miesięcznie.
Jeszcze więcej, bo ponad 80 tysięcy euro miesięcznie, w kopercie przyjmuje Siergiej Sidorczuk. Oficjalna pensja? 20 tysięcy hrywien. Dwa tysiące mniej inkasuje pierwszy trener Dynama - Mychajło Mychajłow.
Obcokrajowcy kijowskiego klubu zarabiają od 13 do 20 tysięcy hrywien miesięcznie. Z dokumentów wynika, że na konto reprezentanta Polski - Tomasza Kędziory - trafia 18 tysięcy hrywien (około 2550 złotych).
Na największe wynagrodzenie może liczyć natomiast prezes Dynama - Ihor Surkis, którego miesięczna pensja wynosi 40 tysięcy hrywien. Blado wypadają przy nim dyrektor sportowy (10 tys.) i dyrektor generalny (9 tys.).
- Reszta bez podatku. I jak w tym kraju może być dobrze, skoro według mediów najlepsi dostają ponad milion euro - zastanawia się na Twitterze Jarosław Bińczyk.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Każdy chce jechać na mundial. Przed nami bardzo ważny sprawdzian