Komisja Ligi podjęła decyzje ws. Lecha Poznań. Kara finansowa i dodatkowe sankcje dla kibiców

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Pawel Jaskolka / PressFocus  / Na zdjęciu: bandyci wbiegają na boisko trakcie meczu Lecha z Legią
Newspix / Pawel Jaskolka / PressFocus / Na zdjęciu: bandyci wbiegają na boisko trakcie meczu Lecha z Legią
zdjęcie autora artykułu

Znamy decyzje Komisji Ligi po przerwanym meczu Lech - Legia. Klub ze stolicy Wielkopolski m. in. zapłaci karę finansową, a jego kibice do końca 2018 roku nie będą mogli jeździć na mecze poza Poznaniem.

W tym artykule dowiesz się o:

120 tys. zł - tyle Kolejorz zapłaci za to, że niedzielne spotkanie nie zostało dokończone (sędzia Daniel Stefański przerwał je w 76. minucie), a z trybun na boisko poleciały świece dymne, wbiegli tam również pseudokibice.

Komisja Ligi podjęła także decyzję, że osoby zasiadające podczas meczu z Legią w sektorze za bramką (tzw. "kotle"), nie wejdą na trzy najbliższe domowe ligowe mecze Lecha (te, które odbędą się z udziałem publiczności), zaś sama trybuna będzie pusta na jednym spotkaniu.

Już w poniedziałek Inea Stadion został zamknięty decyzją wojewody wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna. Na jej mocy, na początku sezonu 2018/2019, przy pustych trybunach odbędzie się pięć spotkań ligowych oraz trzy pojedynki europejskich pucharów.

- Sytuacja, do jakiej doszło w trakcie meczu w Poznaniu, była bardzo poważna i dlatego jako Komisja Ligi podjęliśmy decyzję o nałożeniu jednych z najbardziej surowych kar w historii naszego orzecznictwa. Zależało nam na tym, by mocno ukarać bezpośrednich sprawców tych zdarzeń. Stąd decyzja o zamknięciu stadionu dla osób, które w trakcie meczu z Legią znajdowały się na trybunie ultras, a także zakaz wyjazdowy do końca roku. Nie chcieliśmy, aby kara uderzyła dodatkowo w pozostałych kibiców wypełniających tłumnie stadion Lecha w każdej kolejce. Dotkliwie został też ukarany klub, który był odpowiedzialny za bezpieczeństwo na meczu - tłumaczy przewodniczący Komisji Ligi, Zbigniew Mrowiec.

Organ dyscyplinarny nie zamknął Inea Stadionu, gdyż wcześniej zrobił to już wojewoda. W komunikacie podkreślono, że częściowo uwzględnione zostały propozycje przedstawione przez Lecha w ramach dobrowolnego poddania się karze.

Przypomnijmy, że tuż po niedzielnym meczu orzeczono także walkower na korzyść Legii, dzięki temu szybko rozstrzygnięto kwestię mistrzostwa Polski.

ZOBACZ WIDEO Boniek o bezpieczeństwie na stadionach: Mamy problem, który spokojnie rozwiążemy

Źródło artykułu: