Choć Rafał Kurzawa pochodzi z Wieruszowa, a jako junior grał w Marcinkach Kępno, to pierwsze kroki w seniorskiej piłce stawiał w Górniku Zabrze. Na Śląsk trafił w 2010 roku. Najpierw grał w zespole Młodej Ekstraklasy, następnie w rezerwach, a przez półtora roku szlify zbierał także w rybnickim ROW-ie. W ostatnich dwóch sezonach był kluczowym piłkarzem zabrzańskiego klubu, a jego dobrą grę dostrzegł selekcjoner Adam Nawałka.
Kurzawa po ośmiu latach zdecydował się opuścić zespół z Zabrza. Nie była to łatwa decyzja, a gdy ją ogłaszał, miał łzy w oczach. - Osiem lat w Górniku było dla mnie szczególnym czasem. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mogłem być częścią tak utytułowanego klubu. Gra w Górniku była dla mnie zaszczytem. Dziękuję kibicom, którzy zawsze byli z nami. Przyszedł czas na nowe wyzwania - przyznał Kurzawa.
Ostatni mecz w barwach Górnika 25-latek rozegra w niedzielę. Zabrzanie zmierzą się wtedy u siebie z Wisłą Kraków, a stawką spotkania będzie awans do eliminacji Ligi Europy. Z kolei w piątek Adam Nawałka ma ogłosić nazwiska 28 zawodników, którzy wezmą udział w zgrupowaniu w Juracie i będą walczyć o wyjazd na mistrzostwa świata.
Kurzawa nie chciał zdradzić, gdzie będzie kontynuował swoją karierę. Pytania dotyczące przyszłości zbywał słowami o skupieniu na meczu z Wisłą i oczekiwaniu na decyzję selekcjonera reprezentacji Polski. Zdradził jedynie, że dłużej nie będzie już grał w Lotto Ekstraklasie. - Podjąłem decyzję, że chcę spróbować swoich sił w innej lidze niż polska. Gdzie to będzie, to jeszcze zobaczymy - powiedział Kurzawa.
Polakiem zainteresowanych jest kilka klubów zagranicznych. Najczęściej mówi się o zespołach z włoskiej Serie A i Bundesligi.
ZOBACZ WIDEO Bomba Arkadiusza Milika. Wejście smoka dało zwycięstwo SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]