W styczniu tego roku Mateusz Klich przeniósł się z Leeds United do FC Utrecht. W angielskim klubie nie mógł liczyć na regularną grę i powrót do Holandii miał mu pomóc w odzyskaniu formy. Polak jest ważnym ogniwem swojego zespołu i Eredivisie rozegrał 14 meczów, w których strzelił jedną bramkę i zaliczył trzy asysty. Regularnie jest obserwowany przez wysłanników Leeds United, gdzie ma wrócić po sezonie.
Klich liczy na to, że po powrocie do Anglii będzie odgrywał ważną rolę w swoim zespole. - Z niecierpliwością czekam na nową szansę w Leeds United. Mój kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa lata, a klub chce mnie z powrotem. Dla obecnego trenera jestem jak nowy zawodnik i mogę udowodnić swoją wartość. Wiem, że to poziom, z którym mogę sobie poradzić. Zwłaszcza teraz, gdy moja gra jest bardziej dojrzała. Chcę się strasznie pokazać w Leeds United - powiedział Polak w rozmowie z serwisem vi.nl.
Holandia to dla Klicha miejsce, gdzie wraca po nieudanych wojażach w innych krajach. To tam trafiał z VfL Wolfsburg czy 1.FC Kaiserslautern. W tamtejszej lidze ma już wyrobioną markę i sam nie wyklucza, że jeśli w Leeds United mu się nie powiedzie, to znów wróci do Eredivisie.
Do zespołu z Leeds trafił przed początkiem obecnego sezonu. - Nie mogłem odrzucić tej oferty. FC Twente kupiło mnie za 50 tysięcy euro, a dostali za mnie 1,7 miliona. Byłem bardzo ciekawy, co mogłem osiągnąć w Anglii i chciałem doświadczyć nowych rzeczy. Przez całe życie szaleję za angielskim futbolem i to był jeden z powodów, dla których się zdecydowałem na przenosiny. Uważam, że jeśli jako piłkarz masz szansę gry w Anglii i nie decydujesz się na to, to twoja kariera nie jest kompletna. W Leeds piłka jest jak religia - stwierdził Klich.
Polakowi w wywalczeniu miejsca w składzie zespołu z Championship ma pomóc udana runda w Holandii. - Gram całkiem nieźle, mam tylko złe statystyki. Nigdy wcześniej nie grałem w tym systemie i początkowo musiałem się do tego przyzwyczaić. Robię w ofensywie mniej niż wcześniej. Myślę, że to dobre dla mojego rozwoju. Jestem graczem z większą odpowiedzialnością, więc staję się bardziej dojrzały jako piłkarz - dodał Klich.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w meczu Sevilli z Realem. Pięć goli i przestrzelony karny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]