MŚ 2018. Były trener Japonii: Potraktowano mnie jak śmiecia

Getty Images / Masashi Hara / Na zdjęciu: Vahid Halilhodzić
Getty Images / Masashi Hara / Na zdjęciu: Vahid Halilhodzić

Vahid Halilhodzić jest bardzo zaskoczony faktem, że japońska federacja podziękowała mu za pracę na dwa miesięce przed rozpoczęciem MŚ. - Potraktowano mnie jak śmiecia - mówi.

Na początku kwietnia japońska federacja poinformowała o zakończeniu współpracy z Vahidem Halilhodziciem. Ogłoszono, że dotychczasowy dyrektor techniczny Akira Nishino przejmuje stery w reprezentacji.

W komunikacie podano, że taka decyzja była spowodowana konfliktem pomiędzy piłkarzami a selekcjonerem, który w ostatnim czasie nabrał na sile. Zespół przestał wierzyć w metody szkoleniowe Halihodzicia i zmiana była po prostu nieunikniona.

Bośniak nie rozumie powodów rozstania. W sobotę przyleciał do Tokio, by porozmawiać z tamtejszą federacją na temat zakończenia współpracy. - Zawsze cieszyłem się na przyjazd do Japonii, ale obecna sytuacja jest zupełnie inna. Wciąż nie rozumiem co się wydarzyło i chcę poznać powody. Federacja potraktowała mnie jak zbędnego śmiecia i po prostu wyrzuciła do kosza - cytuje jego wypowiedź portal sport.tvp.pl.

Bośniak planuje zorganizować konferencję prasową, na której przedstawi swoją wersję wydarzeń. - Muszę walczyć z tymi, którzy obrażają moją dumę. To jeszcze nie koniec - przyznał.

Japonia jest jednym z grupowych rywali Polaków na mistrzostwach świata w Rosji.

ZOBACZ WIDEO Pogrom faworytów. Świetne wykończenia Juanmiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: