Reprezentant Polski występuje w Sampdorii Genua od stycznia ubiegłego roku, do której za dwa miliony euro przeniósł się z Legii Warszawa. Jest pewnym punktem włoskiego zespołu, w barwach którego zagrał 37 meczów.
W połowie marca włoskie media poinformowały, że latem na pozyskanie Bartosza Bereszyńskiego może zdecydować się Inter Mediolan. Jest to jednak zależne od przyszłości Joao Cancelo. Jeśli czarno-niebiescy nie przedłużą współpracy z wypożyczonym z Valencia CF Portugalczykiem, to wtedy do mediolańskiego klubu może trafić właśnie obrońca reprezentacji Polski.
- Gdzieś mi to przemknęło, choć w tym sezonie widziałem już sporo podobnych artykułów, zmieniały się tylko kluby. Nie wybiegam myślami w przyszłość, skupiam się na lidze, ale z tyłu głowy mam marzenia, wiem, że są na wyciągnięcie ręki. Sampdoria to nie jest jeszcze mój szczyt, stać mnie, by grać w jeszcze lepszych klubach - przyznaje Bereszyński w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
25-latek, mówiąc o grze w lepszych klubach, niekoniecznie ma na myśli Inter Mediolan. Niewykluczone, że Bereszyński zmieni ligę. - Od dawna moim marzeniem jest gra w Premier League. Z polskiej ekstraklasy trudno tam trafić i regularnie grać, ale Serie A to bardzo dobra liga, by się do niej przygotować i móc spełniać marzenia. Może nawet już jestem na nią gotowy. Ale co z tego wyjdzie, nie wiem - dodaje Bereszyński.
Jeśli transfer reprezentanta Polski doszedłby do skutku, Sampdoria Genua mogłaby na nim sporo zarobić.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Brat Arkadiusza Milika: Chciałbym, żeby Arek się przełamał
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)