Trener TSC zdradził taktykę na Jagiellonię. "Czuję, że będzie to wielka gra"

PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Jovan Damjanović.
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Jovan Damjanović.

- Pracowaliśmy nad tym, by nie dawać im niczego w prezencie. To jest gra w Europie i tu trzeba podejmować ryzyko. Musimy grać odważnie i ofensywnie - powiedział trener Jovan Damjanović przed meczem Jagiellonii Białystok z FK TSC Backa Topola w LK.

W czwartek 20 lutego o godz. 21 Jagiellonia Białystok podejmie FK TSC Backa Topola w rewanżowym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji. Zdecydowanym faworytem do awansu są gospodarze, którzy wygrali w pierwszym spotkaniu (3:1). - Nasi zawodnicy znają swoją jakość i mogą się przeciwstawić - zadeklarował trener gości Jovan Damjanović podczas konferencji prasowej.

- To jest dobra okazja żeby stoczyć solidny pojedynek. Już poznaliśmy rywali. Tworzą bardzo dobrą drużynę, mocną, ale my też mamy swoją siłę. Mamy tu jednak swoją szansę, a swoje możliwości pokazaliśmy w pierwszej połowie w Serbii. Możemy być konkurencyjni i czuję, że będzie to wielka gra - dodał 42-latek.

TSC w meczu z Jagiellonią musi poradzić sobie bez zawieszonego za żółte kartki Luki Capana oraz kilku kontuzjowanych piłkarzy. Damjanović odniósł się do sytuacji kadrowej. - Milos Pantović nie jest jeszcze gotowy na 90 minut, ale z każdym dniem jest w coraz lepszej dyspozycji. Wielkich zmian nie będzie, ale ta jedna wymuszona na pewno - oznajmił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos bożyszczem fanów. Szalona radość

Przed meczem TSC z Jagiellonią dość głośno zrobiło się o złym stanie murawy na Stadionie Miejskim w Białymstoku. Damjanović nie uniknął pytania o tę kwestię. - Wolałbym dziś trenować na głównym boisku, ale niestety. Chciałbym żebyśmy byli bardziej aktywni w grze, a w lepszych warunkach oba zespoły mogłyby pokazać jakoś. Niemniej dla nich i dla nas płyta jest taka sama - podkreślił.

- Nie jesteśmy tu przez przypadek i naprawdę wierzę w moich zawodników. Naszą motywacją jest nie tylko mecz z Noah FC, ale wszystkie mecze z fazy ligowej LK. Zaliczyliśmy historyczne pół roku, więc musi być wiara i potrzeba tej siły chłopakom. Oni już zobaczyli, że nie muszą być tylko uczestnikami. Przekonali się, że mogą strzelać więcej goli i wygrywać. Pamiętacie jak przegrywaliśmy w St. Gallen, ale potem odwróciliśmy losy meczu - zauważył dalej serbski trener.

Damjanović jasno zaznaczył, że TSC ma duży szacunek do Jagiellonii. Na tym jednak zamierza skończyć z uprzejmościami, a za kluczowy czynnik uważa wyższy poziom koncentracji u swoich podopiecznych niż w pierwszym spotkaniu. - Pracowaliśmy nad tym, by nie dawać im niczego w prezencie. To jest gra w Europie i tu trzeba podejmować ryzyko. Musimy grać odważnie i ofensywnie. Futbol jest piękny, bo faworyt nie zawsze wygra - podsumował.

Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści