Maciej Kot i Agnieszka Lewkowicz byli wśród ponad 53 tys. kibiców, którzy zasiedli na trybunach Stadionu Śląskiego w Chorzowie, żeby dopingować piłkarską reprezentację Polski w meczu towarzyskim z Koreą Południową (3:2). Para przyniosła kadrze Adama Nawałki szczęście. Polacy zwyciężyli bowiem po golu Piotra Zielińskiego w doliczonym czasie gry.
Skoczek narciarski i jego ukochana, która pracuje jako trenerka personalna, pochwalili się zdjęciami ze Śląskiego w mediach społecznościowych. - Kibicujemy Naszym! - napisał w komentarzu Kot.
Na fotografii udostępnionej na Instagramie przez Lewkowicz widzimy parę z szalikami w barwach narodowych. W opisie fotografii znalazły się hasztagi: "#kibice", "#bialoczerwoni", "#polska".
23-letnia instruktorka fitnessu spotyka się z reprezentantem Polski w skokach od połowy 2015 r. - Poznaliśmy się na uczelni, na krakowskiej AWF. Maciek kończył studia, a ja byłam wówczas na drugim roku. Mieliśmy wspólnych znajomych. Właściwie nie wiem, od kogo z nas wyszła inicjatywa, by zacząć się spotykać. Dzisiaj jesteśmy parą. Bardzo cenię u Maćka łagodność, szczerość, spokój i to, że na ogół ma określone własne zdanie - zdradziła Lewkowicz na łamach "Faktu".
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: 46-letni Jagr ma szalenie seksowną partnerkę. O 20 lat młodszą