- Nie oglądaliśmy spektakularnego meczu, ale było w nim dużo walki. Mieliśmy 3-4 okazje, żeby strzelić bramkę, ale nie udało się to, bo często podejmowaliśmy złe decyzje. Było widać, że chcemy wygrać, ale czegoś nam brakowało - mówił po bezbramkowym remisie z Pogonią Szczecin trener Korony, Gino Lettieri.
Kielczanie byli bardziej aktywni w ofensywie, ale nie przełożyło się to na zdobycz bramkową. - W takim meczu trzeba wykorzystać, to co się ma. Pogoń nie stworzyła sobie nawet pół okazji. U nas w ofensywie nie wyglądało to tak, jak miało wyglądać. Z tego angielskiego tygodnia możemy jednak wyciągać pozytywne wnioski. Mieliśmy trzy mecze i nie przegraliśmy żadnego.
Lettieri szukał rozruszania nieco zardzewiałej gry swojego zespołu roszadami, ale tym razem jego trenerski nos się mylił. - Zmiany, które wykonaliśmy nie do końca się sprawdziły. Przy trzeciej zmianie Żubrowskiego na Petraka mieliśmy wrażenie, że ile by ten mecz nie trwał, to i tak nie zdobylibyśmy bramki. Pogoń natomiast miała kontry, dlatego uważaliśmy, że w tamtej sytuacji bardziej sprawdzi się defensywny Petrak, niż Janjić - zakończył.
- To był bardzo trudny mecz. Było dużo walki i nie zawsze fajnie się to oglądało. Musieliśmy jednak stawić temu czoła. Korona w pierwszej połowie miała przewagę i więcej sytuacji. My jednak też nie byliśmy pasywni. Stanęliśmy do walki, ale nie wykorzystaliśmy swoich okazji - przyznał z kolei Kosta Runjaić.
Szkoleniowiec Portowców jest zadowolony z postawy swojego zespołu w zakończonym właśnie tygodniowym maratonie trzech meczów. - Graliśmy trzy trudne mecze, w których woda zamarzała w trakcie gry. Myślę, że drużyna zrobiła wszystko co mogła. Wykonaliśmy cel minimalny, którym były dwa punkty. Możemy z satysfakcją wrócić do Szczecina. Jeszcze raz muszę pochwalić swój zespół, bo pomimo braku Frączczaka i Murawskiego zdaliśmy egzamin i zremisowaliśmy z Koroną.
Ekipa z woj. świętokrzyskiego z dorobkiem 40 punktów plasuje się na 5. miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy. Pogoń z 25 "oczkami" na koncie jest 14.
ZOBACZ WIDEO AS Monaco bez Glika dało radę. Bordeaux pokonane [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]