Liga Mistrzów. Trener Bayernu przestrzega piłkarzy przed Besiktasem

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Jupp Heynckes
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Jupp Heynckes

- Oglądałem ich mecz z Lipskiem i byłem pod wrażeniem - tak o Besiktasie Stambuł, rywalu w 1/8 finału Ligi Mistrzów, mówi Jupp Heynckes. Trener Bayernu Monachium wyjaśnia także, dlaczego ostatnio stosował rotację w składzie.

Kibicom Bayernu Monachium kolejny triumf w Bundeslidze czy zdobycie Pucharu Niemiec w tym roku już nie wystarczą. Klub ze stolicy Bawarii czeka na sukces w Lidze Mistrzów od 2013 r. Wówczas na ławce zespołu zasiadał Jupp Heynckes - trener, który jesienią ub. roku powrócił do Bayernu. Nic więc dziwnego, że fanom marzy się powtórka sprzed pięciu lat.

We wtorek drużyna Roberta Lewandowskiego rozpocznie walkę o ćwierćfinał. W pierwszym spotkaniu 1/8 finału podejmie Besiktas Stambuł. Turcy wygrali swoją grupę i byli wśród rozstawionych ekip, ale to Bayern uznawany jest za faworyta. Heynckes przestrzega jednak przed lekceważeniem rywala.

- Szczegółowo przestudiowałem Besiktas. Oglądałem ich mecz z Lipskiem i byłem pod wrażeniem. To zespół z piłkarzami doświadczonymi na arenie międzynarodowej. Ma także topowego trenera (Senol Gunes - przyp. red.), doświadczonego, który pozwala drużynie grać naprawdę dobry futbol. Oprócz tego ma dobrą defensywę i potrafi kontrować. To żadna niespodzianka, że Besiktas wygrał wszystkie trzy mecze na wyjeździe w grupie. Wszystko to powiedziałem moim piłkarzom - ostrzegł swoje gwiazdy Heynckes.
 
72-latek przed wtorkowym meczem ma do dyspozycji niemal wszystkich zawodników. Kingsley Coman już doszedł do pełni sił po przeziębieniu. Wyłączony z gry jest jedynie Manuel Neuer, który od wielu miesięcy rehabilituje się po operacji stopy.

W ostatnim czasie Heynckes stosował rotację w składzie Bayernu. Dawał odpocząć niektórym gwiazdom, w tym Lewandowskiemu, który mecz ligowy w Wolfsburgu rozpoczął na ławce (w II połowie wszedł na boisko i zapewnił monachijczykom wygraną 2:1).

Trener Bayernu tak wytłumaczył swoją strategię. - Nie ma żadnej drużyny A i żadnej drużyny B. Jest tylko FC Bayern. Mamy automatyzmy w naszej grze. Każdy piłkarz wie, co ma robić. Nie widzę więc żadnych trudności z powodu rotacji - zakończył szkoleniowiec mistrza Niemiec.

Mecz Bayern - Besiktas odbędzie się 20 lutego o godz. 20.45. Rewanż zaplanowano na 14 marca (godz. 18.00).

ZOBACZ WIDEO Spektakl jak marzenie - osiem bramek w meczu Real Betis - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (1)
ORH-
20.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma innej opcji, jak wyeliminowanie Turków przez Bayern.