Ten mecz był najważniejszy dla sytuacji na górze tabeli spośród rozegranych w 21. kolejce. Inter Mediolan oraz AS Roma tłoczą się w towarzystwie Lazio między miejscami trzecim a piątym. Do końca sezonu pozostało aż 17 kolejek, ale można śmiało typować, że jedna z tych trzech drużyn nie zagra w następnym sezonie w Lidze Mistrzów. Bliżej podium i awansu do elitarnych rozgrywek pozostali w niedzielę Nerazzurri.
W porównaniu z kilkoma nieudanymi "hitami" tego sezonu początek spotkania z Mediolanie był dynamiczny oraz otwarty. Nie minęło 10 minut i Stephan El Shaarawy oraz Ivan Perisić oddali strzał z dogodnej pozycji. Próba Chorwata była lepsza niż "Faraona", ponieważ trafił w bramkę i musiał interweniować Alisson. Brazylijczyk nie oddaje miejsca między słupkami Łukaszowi Skorupskiemu.
Perisić nie zraził się. Także w drugiej sytuacji podbramkowej Interu był w centrum wydarzeń. Była 17. minuta. Po dośrodkowaniu Joao Cancelo skrzydłowy przeskoczył przeciwnika i główkował blisko słupka. Nerazzurri sprawiali momentami wrażenie zespołu, który wrócił do formy i któremu pomogły dwa tygodnie odpoczynku. Problemem było potwierdzenie optycznej przewagi golem.
To czego nie potrafił zrobić Inter, zrobiła Roma. Przyjezdni wyszli na prowadzenie 1:0 w 31. minucie. W banalny sposób. Po wykopie Alissona sam na sam z bramkarzem znalazł się Stephan El Shaarawy i delikatnie przerzucił piłkę ponad Samirem Handanoviciem do siatki. Defensywa gospodarzy nie popisała się. Davide Santon nie trafił głową w futbolówkę, a Joao Miranda został w blokach za "Faraonem". Trudno było uwierzyć w taki festiwal pomyłek. Rzymianie oddali jeden celny strzał w pierwszej połowie i to wystarczyło im, żeby prowadzić.
Roma broniła przewagi walecznie, twardo. Widać było, że chce zrewanżować się Nerazzurrim za prestiżową porażkę 1:3 z rundy jesiennej. Prestiżową, ponieważ poniesioną zaledwie kilka miesięcy po przenosinach z Rzymu do Mediolanu trenera Luciano Spallettiego.
26 sierpnia Spalletti triumfował, 21 stycznia musiał kombinować. W przerwie wprowadził z ławki rezerwowych Marcelo Brozovicia za kontuzjowanego Roberto Gagliardiniego. Wciąż najgroźniejszy był drugi z Chorwatów Perisić, ale stwarzanie sytuacji podbramkowych przychodziło mu z coraz większym trudem.
W 62. minucie zamiast Perisicia strzelił Antonio Candreva. Drobny rykoszet nie zmylił Alissona. Pięć minut później Icardi główkował niecelnie. Inter atakował, spieszył się, spychał przyjezdnych głęboko we własne pole karne, ale sposobu na pokonanie dobrze dysponowanego bramkarza gości nie znajdował. Próbowali Eder, później Icardi, a kiedy już Argentyńczyk ominął Brazylijczyka w 74. minucie, piłka zatrzymała się na słupku.
Nerazzurri doprowadzili do remisu w 86. minucie. Po dośrodkowaniu Brozovicia rzymian wyprzedził Matias Vecino i wpakował piłkę z bliska do ich bramki. 1:1 i choć Inter nie przerwał trwającego od 3 grudnia pasma meczów bez zwycięstwa, przynajmniej nie dał się wyprzedzić w tabeli Romie.
Inter Mediolan - AS Roma 1:1 (0:1)
0:1 - Stephan El Shaarawy 31'
1:1 - Matias Vecino 86'
Składy:
Inter: Samir Handanović - Joao Cancelo, Joao Miranda, Milan Skriniar, Davide Santon (76' Dalbert Henrique) - Matias Vecino, Roberto Gagliardini (46' Marcelo Brozović) - Antonio Candreva (71' Eder), Borja Valero, Ivan Perisić - Mauro Icardi
Roma: Alisson - Alessandro Florenzi, Kostas Manolas, Federico Fazio, Aleksandar Kolarov - Lorenzo Pellegrini, Kevin Strootman, Radja Nainggolan - Gerson (70' Bruno Peres), Edin Dzeko (84' Patrik Schick), Stephan El Shaarawy (75' Juan Jesus)
Żółte kartki: Perisić, Cancelo (Inter)
Sędzia: Davide Massa
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Mertens dał wygraną Napoli, grał Zieliński. Zobacz skrót meczu z Atalantą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)