Wyprawa na Sardynię rozpoczęła się dla Milanu szokująco. Na najbardziej zaskoczonego wyglądał w 8. minucie Gianluigi Donnarumma, który przepuścił do bramki piłkę po strzale Nicolo Barelli z kilkunastu metrów. Fakt, pomocnik gospodarzy przymierzył idealnie i nadał piłce sprytną rotację, ale bramkarz Rossonerich mógł spokojnie zapobiec nieszczęściu.
Trener Gennaro Gattuso zapowiadał, że jego drużyna wróci do Serie A "mocniejsza" po dwóch tygodniach odpoczynku. Na najmocniejszego z mediolańczyków wyglądał Franck Kessie, który już przed przerwą odwrócił wynik 0:1 na 2:1.
W 24. minucie były pomocnik Atalanty Bergamo oddał strzał ostrzegawczy z dystansu, po którym gospodarzy ratował Alessio Cragno. Później Kessie już nie ostrzegał. Wyrównał w 36. minucie uderzeniem z rzutu karnego po faulu Luci Ceppitelliego na Nikoli Kaliniciu. Chorwat pomógł Iworyjczykowi także w 42. minucie, ponieważ asystował przy golu na 2:1. Kessie zdobył pierwszy dublet od czasu transferu do Mediolanu. Ponadto podwoił swój dorobek strzelecki w tym sezonie i do najlepszego obecnie "snajpera" Milanu - Suso traci jedno trafienie.
Podopieczni Gennaro Gattuso mogli być z siebie zadowoleni. Pomimo nieudanego początku wyszli sprawnie na prowadzenie. Było ono zagrożone w 59. minucie. Donnarumma przypomniał, że nie ma swojego dnia i piąstkował piłkę pod nogi przeciwnika. Reprezentant Włoch miał szczęście, że nie został ukarany lobem za kołnierz do siatki.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Madrycie. Atletico nie wygrało z Girona. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Rossoneri nie pozwalali na wzniecanie kolejnych pożarów w swoim polu karnym, skoncentrował się Donnarumma, a w końcówce regulaminowego czasu więcej było czerwonych kartek niż celnych strzałów. Konkretnie dwie dla Ricardo Rodrigueza oraz Nicolo Barelli. W 95. minucie Leonardo Pavoletti oddał strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale poza światło bramki i nie odebrał przyjezdnym prowadzenia. Gattuso odetchnął z ulgą.
Wygrana 2:1 na Sardynii to 9. w sezonie mediolańczyków. W tabeli Milan traci dwa punkty do miejsca premiowanego grą w eliminacjach Ligi Europy. Od 27 grudnia wygrał trzy spotkania, a jedno zremisował. Za tydzień sprawdzian, czy forma zespołu Gattuso faktycznie zwyżkuje - mecz z Lazio.
Cagliari Calcio - AC Milan 1:2 (1:2)
1:0 - Nicolo Barella 8'
1:1 - Franck Kessie (k.) 36'
1:2 - Franck Kessie 42'
Składy:
Cagliari: Alessio Cragno - Filippo Romagna, Luca Ceppitelli, Fabio Pisacane - Paolo Farago, Nicolo Barella, Luca Cigarini, Artur Ionita (62' Alessandro Deiola), Simone Padoin (77' Andrea Cossu) - Marco Sau (19' Diego Farias) - Leonardo Pavoletti
Milan: Gianluigi Donnarumma - Davide Calabria, Leonardo Bonucci, Alessio Romagnoli, Ricardo Rodiguez - Franck Kessie (86' Fabio Borini), Lucas Biglia, Giacomo Bonaventura (76' Manuel Locatelli) - Suso (82' Ignazio Abate), Nikola Kalinić, Hakan Calhanoglu
Żółte kartki: Barella, Deiola, Pavoletti, Cigarini (Cagliari) oraz Kalinić, Suso, Rodriguez (Milan)
Czerwone kartki: Nicolo Barella (Cagliari) /88' - za drugą żółtą/ oraz Ricardo Rodiguez (Milan) /80' - za drugą żółtą/
Sędzia: Marco Guida
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]