O tym, że Simon Church ma wzmocnić Lechię, poinformował na Twitterze dziennikarz "The Sun" Phil Cadden. We wtorek pozostający bez klubu Walijczyk miał przejść testy medyczne, a po nich podpisać kontrakt z Lechią.
Tymczasem gdański klub stanowczo zdementował tę informację. "Nie ma tematu gry Simona Churcha w Lechii" - przekazał rzecznik prasowy gdańskiego klubu, Jakub Staszkiewicz.
Rozwiewając kolejne wątpliwości. Nie ma tematu gry Simona Churcha w Lechii
— Kuba Staszkiewicz (@QbaStaszkiewicz) 17 stycznia 2018
Church to 38-krotny reprezentant Walii, uczestnik udanego dla Smoków Euro 2016, podczas którego zespół Chrisa Colemana dotarł aż do półfinału. Właśnie występ w przegranej z Portugalią batalią o finał był ostatnim Churcha w drużynie narodowej.
Walijski napastnik przez lata był związany głównie z klubami zaplecza angielskiej ekstraklasy, a smak gry w najwyższej lidze poznał tylko w Szkocji i Holandii. Po Euro 2016 przeniósł się z angielskiego II-ligowego MK Dons do Rody Kerkrade, ale w Eredivisie wystąpił tylko pięć razy, a po zakończonym spadkiem do II ligi sezonie 2016/2017 opuścił limburgski klub.
Jesienią był związany z III-ligowym angielskim Scunthorpe United, dla którego rozegrał siedem spotkań, nie strzelając ani jednego gola. Church pozostaje bez pracodawcy od października.
Lechia jest jednym z trzech klubów Lotto Ekstraklasy, który w przerwie zimowej nie dokonał jeszcze ani jednego transferu. Z wypożyczenia do koreańskiego Gangwon FC wrócił za to Gerson.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Anglii: VAR pomógł sędziemu. Leicester City awansowało dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]