Problemy prezesa Górnika Zabrze. Prowadził mimo odebranego prawa jazdy

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Bartosz Sarnowski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Bartosz Sarnowski

Bartosz Sarnowski spowodował kolizję w okolicy stadionu Górnika Zabrze. Prezes śląskiego klubu ukarany został mandatem, ale to nie koniec jego problemów. Sarnowski prowadził pojazd mimo odebranego prawa jazdy.

Prezes Górnika Zabrze prawo jazdy stracił kilka lat temu za przekroczenie limitu punktów karnych. Bartosz Sarnowski jadąc służbowym samochodem spowodował kolizję z dwoma autami. Nikomu nic się nie stało. Bardziej ucierpiały zaparkowane pojazdy. Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że w jednym uszkodzone zostało lusterko, a w drugim zderzak i nadkole.

Sarnowski był trzeźwy. Okazało się, że nie ma przy sobie prawa jazdy, a po sprawdzeniu policyjnej bazy wyszło na jaw, że prezes Górnika ma odebrany dokument zezwalający na prowadzenie pojazdów ze względu na przekroczenie liczby punktów karnych. Nigdy nie odzyskał uprawnień. Prowadzenie pojazdu w takiej sytuacji jest przestępstwem zagrożonym karą do dwóch lat pozbawienia wolności.

Szef zabrzańskiego klubu mandat przyjął, ale czeka go jeszcze wizyta na komisariacie na przesłuchaniu w charakterze podejrzanego, a następnie sprawa trafi do sądu.

- Musiałem pilnie coś załatwić, wsiadłem do samochodu. Bardzo tego żałuję, mogę tylko przeprosić. Wyrządzone szkody zostały naprawione - powiedział Sarnowski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

O sprawie wiedzą już władze miasta, które jest właścicielem Górnika. - Zwrócimy się do prezesa klubu o złożenie wyjaśnień, potem zapadną decyzje co do dalszych kroków w tej sprawie - przyznał Dariusz Krawczyk, naczelnik wydziału kontaktów społecznych Urzędu Miasta w Zabrzu.

ZOBACZ WIDEO Majstersztyk Luisa Suareza - skrót meczu Real Sociedad - FC Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Komentarze (0)