Hop - Bęc po 27. kolejce pierwszej ligi

Bardzo słabo na wiosnę grają zespoły Tura Turek i GKP Gorzów Wielkopolski. Wydaje się, że na włosku wiszą posady trenera GKP Mieczysława Broniszewskiego oraz szkoleniowca Korony Włodzimierza Gąsiora. Bardzo cenne trzy punkty w meczu na szycie zdobyło Zagłębie Lubin. Poniżej prezentujemy kolejne zestawienie Hop - Bęc.

HOP

Ambicja piłkarzy Odry Opole: Odra Opole to klub, który jest na skraju upadku. Opolanie w każdym meczu dają jednak z siebie wszystko, mimo że z góry są skazywani na porażkę. Odra po przerwie zimowej jeżeli już przegrywała, to nieznacznie. Opolanie na pewno w żadnych spotkaniu tanio skóry nie sprzedali. Nie można o nich mówić, że są typowymi dostarczycielami punktów. Boleśnie przekonał się o tym lubelski Motor, który w Opolu poniósł porażkę.

Orest Lenczyk wygrywa w Pruszkowie: Był Robert Jończyk, nastał Orest Lenczyk. Pod wodzą nowego szkoleniowca KGHM Zagłębie wygrało wszystkie swoje spotkania. W ostatniej kolejce Miedziowi zwyciężyli byłego już lidera, Znicz Pruszków. Wcześniej o czymś takim fani drużyny mogli tylko pomarzyć. Jończyk zawsze miał usprawiedliwienie dla słabych wyników, Lenczyk kazał piłkarzom przyłożyć się do treningu, grać i zdobywać punkty. Efektem pracy Lenczyka jest 9 punktów w trzech meczach.

Stal Stalowa Wola i GKS Katowice: Katowiczanie zdobyli cenne trzy punkty w pojedynku z Flotą Świnoujście. Przed rozpoczęciem rozgrywek po przerwie zimowej GKS skazywany był na spadek. Zespół, w którym są problemy finansowe postanowił jednak walczyć i robi to z dobrym skutkiem. Zawodnicy ze stolicy województwa Śląskiego są już w strefie barażowej. Stalowcy przegrali tylko raz. Ostatnio pokonali GKP Gorzów Wlkp. i zremisowali na wyjeździe z Górnikiem Łęczna i u siebie z Widzewem Łódź. W obydwu pojedynkach zielono-czarni mogli pokusić się nawet o zwycięstwo. Gra zarówno GKS-u, jak i Stali dobrze rokuje dla fanów tych ekip. Obydwie drużyny zasługują na pozostanie na zapleczu ekstraklasy.

BĘC

Mieczysław Broniszewski i jego GKP: Beniaminek pierwszej ligi zdobył w rundzie wiosennej pięć punktów. Dwa punkty gorzowianie wywalczyli na boisku, trzy dostali automatycznie za walkower z Kmitą Zabierzów. GKP w tej rundzie gra fatalnie i powoli dryfuje ku spadkowi z ligi. Zaskakująca jest postawa trenera Mieczysława Broniszewskiego, który mimo beznadziejnych wyników nie chce podać się do dymisji i ciągle twierdzi, że to nie jego wina, że ekipa przegrywa. Broniszewski sam zestawia skład, sam deleguje piłkarzy na boisko, sam prowadzi treningi i przygotowuje zespół. Sprowadził ogromną ilość zawodników, którzy nie gwarantują dobrych wyników. Trener nie chce odejść z honorem i twierdzi, że sam nie poda się do dymisji, bo nie widzi ku temu powodów. Klubu nie stać na zwolnienie Broniszewskiego, gdyż wiąże się to z wysokimi kosztami. - Kończ waść, wstydu oszczędź - mówią już wszyscy w Gorzowie Wielkopolskim.

Słabsza forma Widzewa Łódź, fatalna dyspozycja Korony Kielce: Nie tak miał grać Widzew Łódź i Korona Kielce. Łodzianie są co prawda liderem tabeli, ale styl gry pozostawia wiele do życzenia. W meczu wyjazdowym (nie licząc walkoweru z Kmitą Zabierzów) Widzew po raz ostatni wygrał 24 października 2008 roku. Wtedy to łodzianie pokonali w Opolu miejscową Odrę. Bramkę na wagę trzech punktów w ostatnich fragmentach meczu zdobył Marcin Robak. Od tamtej pory trwa niemoc. W ostatniej kolejce podopieczni Pawła Janasa w meczu w Stalowej Woli zaprezentowali słaby poziom. Od lidera tabeli wymaga się dużo więcej. Fatalnie na wiosnę prezentuje się także Korona Kielce. Kielczanie ponieśli teraz drugą porażkę z rzędu. Złocisto - krwiści wiosną zdobyli dziewięć punktów i do miejsca gwarantującego start w barażach tracą już pięć oczek. Czy marzenia o awansie w Kielcach trzeba już odłożyć na następny sezon?

Motor Lublin i Turek Turek Motor Lublin w poprzedniej kolejce pokonał na własnym stadionie Wisłę Płock. Bramka na wagę trzech punktów padła w ostatnich momentach spotkania. Wydawał się, że lublinianie przełamali kryzys i kwestią czasu wydają się być następne zwycięstwa. Tym bardziej, że Motor jechał do Opola na mecz z Odrą. Jeżeli gracze z Lubelszczyzny chcą pozostać w lidze, to takie pojedynki jak ten z Odrą powinni akurat wygrywać. W środę Motor w zaległym spotkaniu podejmować będzie u siebie Stal Stalową Wolę. Jeżeli przegra, to ogromnie skomplikuje sobie sytuację w tabeli. Kolejnym zespołem, który będzie miał spore problemy z utrzymaniem jest Tur Turek. Piłkarze Tura na wiosnę także prezentują się fatalnie. Do tej pory zespół z Turku wywalczył tylko trzy punkty. W następnej kolejce Tur gra mecz o życie z GKP Gorzów. W Turku nie wyciągnęli wniosków z poprzedniego sezonu. Dobra jesień nie zagwarantuje utrzymania nawet na zapleczu ekstraklasy.

Źródło artykułu: