Bayern Monachium udanie zakończył rozgrywki fazy grupowej Ligi Mistrzów, pokonując na własnym boisku Paris Saint-Germain 3:1. Jedną z bramek dla gospodarzy strzelił Robert Lewandowski, który w pierwszej połowie dobrze odnalazł się w polu karnym i otworzył wynik spotkania.
Polski napastnik udzielił po końcowym gwizdku wypowiedzi stacji Canal +, w której przyznał, że cieszy się ze zwycięstwa, ale niekoniecznie z samej gry. Istotnie, w drugiej połowie Bayern miał sporo szczęścia, że nie stracił prowadzenia 2:0. Gracze PSG długimi fragmentami dominowali nad mistrzem Niemiec.
- W ofensywie wychodziło nam wiele, jednak jeśli chodzi o organizację gry, nie było z nami najlepiej. Graliśmy zbyt wolno i popełnialiśmy zbyt wiele prostych błędów. Wynik wprawdzie jest ok, ale nie zaprezentowaliśmy się dobrze - ocenił najlepszy napastnik Bayernu Monachium.
Lewandowski dodał, że dla niego i jego kolegów najważniejsze było zwycięstwo, a nie zrewanżowanie się za porażkę z pierwszej kolejki, gdy monachijczycy przegrali na Parc de Princes aż 0:3.
- Chcieliśmy pokonać PSG i to nam się udało. Wygrana pokazuje, że wszystko idzie w dobrą stronę. W porównaniu z tamtym spotkaniem różnica jest widoczna - powiedział Polak.
Bayern zakończył pierwszą fazę rozgrywek Ligi Mistrzów na drugim miejscu w tabeli grupy B, przegrywając z PSG gorszym bilansem bezpośrednich spotkań.
ZOBACZ WIDEO: "Lewy" z kolejnym golem. Powinien mieć dwa? Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]