Znamy już prawie wszystkich uczestników przyszłorocznych mistrzostw świata, które odbędą się w Rosji. Wielu kibiców nadal nie potrafi uwierzyć, że w turnieju nie zobaczymy Włochów. "Squadra Azzurra" w barażowym dwumeczu przegrała ze Szwedami 0:1 i jej gwiazdy mundial zobaczą w telewizji. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 1958 roku. Na liście nieobecnych są jednak również inne drużyny, które przyzwyczaiły nas do swojej obecności w najważniejszym turnieju piłkarskim. Wcześniej w eliminacjach awansu nie wywalczyli m.in. Amerykanie, Holendrzy, czy gracze Chile. Możliwe jednak, że reprezentacje tych krajów spotkają się we własnych zawodach.
Na zaskakujący pomysł wpadła amerykańska federacja piłkarska. W USA miałby się odbyć turniej towarzyski dla największych przegranych eliminacji mistrzostw świata. Trwają już badania, czy kibice byliby zainteresowani takimi zawodami i czy udałoby się ściągnąć najsilniejsze zespoły.
Zaproszenia mieliby otrzymać m.in. Włosi, Holendrzy, Ghańczycy oraz Chilijczycy. Mundial pocieszenia miałby się odbyć tuż przed rosyjskimi MŚ. Obecnie jednak ciężko stwierdzić, czy wielcy przegrani zgodziliby się na podróż do USA, a jeśli tak, to w jakim składzie personalnym.
Sami Amerykanie wątpią, że pomysł uda się zrealizować. Włochom czy Holendrom może nie uśmiechać się tak daleka podróż, gdy gwiazdy będą odpoczywać po sezonie klubowym. Bardziej komfortowe będzie rozgrywanie meczów towarzyskich w Europie.
ZOBACZ WIDEO: Sprawdzian z Urugwajem na plus. "Z latynoskimi drużynami nie gra się łatwo"