Piłkarze Ruchu Chorzów w prestiżowym meczu musieli uznać wyższość Zagłębia Sosnowiec. Przy Cichej jednak nikt nie robi z porażki tragedii. - Przegrana nie zmienia naszych planów. Chcemy się utrzymać w lidze - spokojnie podszedł do porażki trener Niebieskich Juan Ramon Rocha.
Nawet wygrywając w Sosnowcu Ruch nie opuściłby ostatniego miejsca w tabeli. Swoje mecze wygrały Wigry Suwałki i Stomil Olsztyn, a od Górnika Łęczna chorzowianie mają gorszy bilans meczów.
Najbliższe dwa ligowe pojedynki Ruch rozegra przy Cichej. Spotkanie z Wigrami zostało przełożone na środę 22 listopada. Trzy dni wcześniej do Chorzowa po raz pierwszy od lat przyjedzie Stal Mielec. W tym spotkaniu w zespole gospodarzy zabraknie Miłosza Trojaka i Bojana Markovicia. Obaj w Sosnowcu zobaczyli czwarte żółte kartki w sezonie. W ostatnich pojedynkach Trojak grał w drugiej linii, ale wcześniej był wystawiany na pozycji stopera. Markovicia prawdopodobnie zastąpi Kacper Czajkowski, a Trojaka Mateusz Zawal, który w Sosnowcu nie zagrał z powodu urazu.
Nie wiadomo czy Ruch nie straci kolejnego zawodnika. W czwartek Komisja Ligi będzie analizowała sytuację z przepychanek po derbowym meczu z GKS Katowice. Wówczas sfrustrowani Dawid Plizga i Oktawian Skrzecz zaatakowali drugiego trenera chorzowian Marcina Molka. Doszło do przepychanek, gdzie aktywny był Santiago Villafane. Argentyńczyk z włoskim paszportem, podobnie jak gracze z Katowic, może zostać ukarany karą pieniężną lub też zawieszeniem na kilka meczów.
ZOBACZ WIDEO: Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem