- Bayern Monachium jest uzależniony od Roberta Lewandowskiego, jeżeli chodzi o grę ofensywną - pisze niemiecki "Die Welt", zwracając uwagę na fakt, że ewentualna przerwa od treningów polskiego napastnika mogłaby bardzo skomplikować sytuację Bawarczyków.
Dziennikarz Von Stephan Flohr w swoim komentarzu podkreśla, że w momencie kiedy polski napastnik zgłosił trenerowi Juppowi Heynckesowi konieczność zmiany w spotkaniu z RB Lipsk (2:0) na ławce rezerwowych Bayernu zapanowała konsternacja.
- Zmiennikiem Polaka ostatecznie został Arturo Vidal, który jest defensywnym pomocnikiem. Szkoleniowiec nie miał bowiem innej alternatywy (Thomas Mueller i Kingsley Coman leczą kontuzje - przyp. red.). Jedynym napastnikiem, siedzącym na ławce był 23-letni Kwasi Okyere Wriedt. Bez "Lewego" atak mistrza Niemiec wygląda bardzo ponuro - czytamy w "Die Welt".
Po sobotnim meczu na Allianz Arena Heynckens wyraził nadzieję, że kapitanowi reprezentacji Polski nic poważnego się nie stało. - Wydaje mi się, że nie jest z Robertem tak źle. Uraz nie wygląda na poważny. Zmiana była trochę spowodowana ostrożnością z powodu problemów mięśniowych uda. On zawsze walczy na szpicy w pojedynkę z dwoma lub trzema rywalami. Ma zbyt mało wsparcia - skomentował trener monachijskiej drużyny.
W Monachium wierzą, że badania, które Lewandowski ma przejść w niedzielę, wykluczą poważniejszy uraz i strzelec dziesięciu goli w tym sezonie ligowym dla Bayernu (w dziesięciu spotkaniach) będzie mógł zagrać w meczu Ligi Mistrzów z Celtikiem Glasgow (31 października).
ZOBACZ WIDEO Dramatyczna końcówka w Gelsenkirchen! Wolfsburg wyszarpał remis [ZDJĘCIA ELEVEN]
[color=#000000]
[/color]