Emocje skończyły się dosyć szybko. Bayern Monachium po pół godzinie gry prowadził dwoma golami, ale przede wszystkim ciągle napierał. Celtic czasem kontrował, ale tak jakby chciał, a nie mógł. Chcieli i mogli gospodarze. Na przykład Robert Lewandowski, aktywny od początku meczu. W 6. minucie zagrał piłkę spod linii końcowej do środka, do bramki wpakował ją Thiago Alcantara, ale sędziowie uznali, że Polak zagarnął futbolówkę już zza boiska. I mylili się, nasz piłkarz mecz powinien rozpocząć asystą. Potem Lewandowski ciągnięty był za koszulkę w polu karnym, upadł, ale gwizdek arbitra milczał.
Aż w końcu przymierzył po kapitalnej wrzutce Joshuy Kimmicha. Zrobił wszystko jak należy, uderzył głową przy słupku, jednak Craig Gordon strzał obronił. Gdy sekundę później piłkę do bramki pakował mu Thomas Mueller był już bezradny.
Bayern objął prowadzenie po zagraniach duetu Lewandowski - Mueller. Tego samego, który w sezonie 2015/16 bił wszelkie możliwe rekordy strzeleckie. Potem Mueller jednak zgasł, z duetu został tylko Lewandowski. Teraz powrót do Bayernu Juppa Heynckesa chyba oznacza też powrót Muellera tam, gdzie jego miejsce. Do grona najlepszych piłkarzy, nie tylko w Monachium.
W tym gronie jest na pewno Joshua Kimmich. 22-latek jest dziś chyba najlepszym niemieckim zawodnikiem. Od początku sezonu gra świetnie, Philipp Lahm spokojnie może korzystać z uroków piłkarskiej emerytury, bo jego następca radzi sobie doskonale. Kimmich to złote dziecko niemieckiej piłki, które naprawdę rozkwitło jednak pod wodzą Hiszpana Pepa Guardioli. Swego czasu rzucany z pozycji na pozycję, teraz mości sobie wygodne miejsce na prawej obronie. W 29. minucie spokojnie przymierzył głową z około 7. metrów i podwyższył wynik.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski tym razem z akcji, wysoka wygrana Bayernu. Zobacz skrót meczu z SC Freiburg [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Bayern dominował, nieuchwytny dla dosyć topornej szkockiej ekipy był Kingsley Coman. Arjen Robben robił wślizgi w defensywie, za Carlo Ancelottiego tego raczej nie było. - Jupp Heynckes zwrócił tym piłkarzom pewność siebie - powiedział nam przed meczem dziennikarz "Bilda" Philipp Kessler.
Ściągnięcie 72-letniego Niemca z emerytury dla jednych było aktem rozpaczy. Dla drugich - całkiem zaskakującym, ale przemyślanym ruchem. Ktoś to rozlazłe, monachijskie towarzystwo musiał wziąć za fraki. A że to klubowa legenda, więc ma trzysta procent poparcia. Bo w Monachium wiedzą, że Heynckess umie.
Gdy po raz ostatni siedział na ławce w meczu Ligi Mistrzów, Bayern wygrał na Wembley Ligę Mistrzów. To był 2013 rok, jego rywalem w Borussii Dortmund był wtedy Robert Lewandowski. Heynckes zabrał wtedy Polakowi najcenniejsze trofeum, Lewandowskiego marzenie. Teraz stary, dobry Jupp wrócił po to, żeby taki Robert mógł je zrealizować.
Zaraz na początku II połowy do siatki trafił Mats Hummels. On też grał w tamtym przegranym przez BVB 1:2 finale. Też w barwach klubu z Dortmundu.
Bayern wygrał w środę z wyspiarzami lekko, łatwo i przyjemnie. Do końca meczu kontrolował sytuację, jakoś wybitnie Celticu nie cisnął. Goście co prawda trafili do bramki, ale w 86. minucie Scott Sinclair był jednak na spalonym.
Piłkarze z Monachium po meczu raczej nie zrobią pamiątkowego zdjęcia z szatni. Heynckes zabronił im korzystać tam z telefonów komórkowych. To jedna z zasad, którą niedawno wprowadził. Są też inne. Piłkarze muszą na przykład sprzątać po sobie w szatni i witać się z każdym pracownikiem klubu.
Na razie to 72-letni, były emeryt sprząta w drużynie po Carlo Ancelottim. A po takim powrocie do klubu, do Ligi Mistrzów, przez najbliższe dni to każdy będzie kłaniał się jemu w pas.
Bayern Monachium - Celtic Glasgow 3:0 (2:0)
1:0 - Thomas Mueller 16
2:0 - Joshua Kimmich 29
3:0 - Mats Hummels 51
Bayern Monachium: Sven Ulreich - David Alaba, Mats Hummels, Jerome Boateng, Joshua Kimmich (Rafinha 80) - Thiago Alcantara (Arturo Vidal 67), Sebastian Rudy, Kingsley Coman (James Rodriguez 78), Arjen Robben, Thomas Mueller - Robert Lewandowski
Celtic Glasgow: Craig Gordon - Cristian Gamboa, Mikael Lustig, Dedryck Boyata, Kieran Tierney - Oliver Ntcham, Scott Brown, Scott Sinclair, Patrick Roberts (James Forrest 78), Stuart Armstrong (Tom Rogić 63) - Leigh Griffiths (Moussa Dembele 63)
Żółte kartki: Roberts
Widzów: 72 000