Inter Mediolan był zobligowany do prowadzenia gry na początku derbów. Zdobył przed nimi siedem punktów więcej niż lokalny przeciwnik i był zdaniem bukmacherów faworytem meczu. Po kwadransie podopieczni Luciano Spallettego mieli 60 procent posiadania piłki i oddali pierwsze niebezpieczne uderzenie. Antonio Candreva wykorzystał bierność obrońców AC Milan i huknął w poprzeczkę.
Tacy piłkarze jak Candreva i Roberto Gagliardini mieli więcej miejsca na murawie, ponieważ Rossoneri koncentrowali się na pilnowaniu Mauro Icardiego. Argentyńczyk strzelał w przeszłości gole w derbach. Te najnowsze rozpoczął w cieniu, ale to nie trwało długo.
Pojawił się w centrum wydarzeń w 28. minucie i od razu zdobył gola. Mauro Icardi wbiegł między stoperów Milanu i uderzył z bliska na 1:0 po dośrodkowaniu Candrevy. Przeważający na trybunach kibice Interu przeżyli wybuch radości. Icardi wykorzystał pierwszy kontakt z piłką w polu karnym Rossonerich.
Bramka musiała zmienić obraz meczu. Inter nie musiał już prowadzić gry, więc prowokował lokalnego przeciwnika do rozgrywania piłki. Milan nastawił się w na jej szybkie wyprowadzenie i do przerwy nie potrafił znaleźć nowej tożsamości. Formalni gospodarze oddali natomiast kolejne uderzenia. Ich autorami byli Ivan Perisić i Matias Vecino. W statystyce celnych strzałów było po pierwsze połowie 4:1. Handanovicia zatrudnił dopiero w 44. minucie Fabio Borini.
ZOBACZ WIDEO Serie A: fantastyczny gol Karola Linettego [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]
W przerwie do Boriniego, Suso i Andre Silvy dołączył w przodzie Patrick Cutrone, a Milan ruszył do przodu. W pięciu minutach po zmianie stron oddał więcej groźnych uderzeń niż w całej pierwszej części. Mateo Musacchio wpakował nawet futbolówkę do siatki, jednak sędzia asystent zasygnalizował spalonego.
Pachniało wyrównaniem i w 54. minucie stało się ono faktem. Suso pokonał Handanovicia technicznym strzałem zza pola karnego. Milan nacieszył się kompromisowym wynikiem przez siedem minut. Po zmianie rezultatu rozpoczęła się szalona wymiana ciosów, która opłaciła się Interowi.
Autorem gola na 2:1 był w 63. minucie Mauro Icardi, który strzelił z powietrza po wrzutce Ivana Perisicia. Chorwat wygrał pojedynek jeden na jednego z Mateo Musacchio, a Argentyńczyk wskoczył dzięki dubletowi na podium w klasyfikacji strzelców Serie A. To nie był koniec. Tej nocy Icardi musiał jeszcze raz potwierdzić, że został królem Mediolanu, a jego drużyna, że przejęła panowanie w mieście.
W 90. minucie Argentyńczyk skompletował hat-tricka strzałem z rzutu karnego na 3:2. Decydujące trafienie Icardiego było odpowiedzią na wyrównanie Giacomo Bonaventury w 81. minucie. Jedenastkę sprokurował Ricardo Rodriguez.
Inter został samodzielnym wiceliderem Serie A. Przed nim plasuje się jedynie nieomylne w tym sezonie SSC Napoli. Jeszcze ciekawsza jest sytuacja za plecami zespołu Spallettego. Nad lokalnym przeciwnikiem wypracował już 10 punktów przewagi. Cierpliwość wobec trenera Vincenzo Montelli jest na wyczerpaniu. Jego drużyna okazała się słabsza od Lazio, Sampdorii, Romy i Interu.
Inter Mediolan - AC Milan 3:2 (1:0)
1:0 - Mauro Icardi 28'
1:1 - Suso 56'
2:1 - Mauro Icardi 63'
2:2 - Giacomo Bonaventura 81'
3:2 - Mauro Icardi (k.) 90'
Składy:
Inter: Samir Handanović - Danilo D'Ambrosio, Milan Skriniar, Joao Miranda, Yuto Nagatomo - Matias Vecino, Borja Valero (85' Eder) - Antonio Candreva (73' Joao Cancelo), Roberto Gagliardini, Ivan Perisić - Mauro Icardi (90' Davide Santon).
Milan: Gianluigi Donnarumma - Mateo Musacchio, Leonardo Bonucci, Alessio Romagnoli (78' Manuel Locatelli) - Franck Kessie (46' Patrick Cutrone), Giacomo Bonaventura - Fabio Borini, Lucas Biglia, Ricardo Rodriguez - Suso, Andre Silva.
Żółte kartki: Miranda, Vecino, Gagliardini, Perisić, Icardi, Eder (Inter) oraz Romagnoli, Rodriguez (Milan).
Sędzia: Paolo Tagliavento.
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]