Ligue 1: dwa gole samobójcze pomogły Paris Saint-Germain

PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Dani Alves (z lewej) oraz Memphis Depay (z prawej)
PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Dani Alves (z lewej) oraz Memphis Depay (z prawej)

Paris Saint-Germain odniosło szóste zwycięstwo z rzędu w Ligue 1. Pokonało 2:0 Olympique Lyon w dziwnych okolicznościach. Do pewnego czasu uczestnik Ligi Europy grał wzorowo, aż strzelił sobie dwa gole samobójcze w ostatnim kwadransie.

Początkowo nic nie zrobiło wrażenia na piłkarzach Olympique Lyon. Ani mocne nazwiska w składzie wicemistrza Francji, ani jego dotychczasowy bilans w Ligue 1. Przyjezdni ruszyli do wysokiego pressingu i dopiero po kwadransie postanowili wpuścić faworyta na własną połowę. W tym okresie dobre akcje przeprowadzili Memphis Depay i Bertrand Traore.

Paris Saint-Germain potrzebowało czasu na zepchnięcie przeciwnika we własne pole karne. Tempo podkręcili tradycyjnie Neymar oraz Kylian Mbappe Lottin. Wobec dośrodkowań i prostopadłych podań paryżan musiał być aktywny Anthony Lopes. Przez 30 minut do tego ograniczała się aktywność bramkarza z Lyonu. Faworyt nie oddawał celnych strzałów.

Gorąco zrobiło się dopiero w 36. minucie. Potrzeba było obrońcy w polu karnym uczestnika Ligi Europy, żeby jego defensywa spanikowała. Niewiele zabrakło, by po rajdzie i podaniu Daniego Alvesa strzelił gola Edinson Cavani. W 44. minucie groźnie uderzył Neymar, jednak prosto w bramkarza.

Dobrze przygotowani taktycznie goście zaatakowali na początku drugiej części jak w pierwszej. Alphonse Areola zmierzył się ze strzałem Nabila Fekira. W odpowiedzi Neymar sprawdził czujność Lopesa z rzutu wolnego. Obaj bramkarze radzili sobie wyśmienicie.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Dybala show! Zobacz skrót meczu US Sassuolo - Juventus [ZDJĘCIA ELEVEN]

Lopesa nie pokonał żaden piłkarz Paris Saint-Germain. Nawet Edinson Cavani z rzutu karnego. Pomimo tego Lyon przegrał ten mecz 0:2. O wyniku zdecydowały dwa gole samobójcze. Wicemistrzowi Francji pomogli w odniesieniu zwycięstwa Marcelo i Jeremy Morel. Bramki były oczywiście wynikiem naporu faworyta, jednak można ich było uniknąć.

Na innych stadionach gole padały po przerwie. Clinton N'Jie trafił dwa razy do bramki Amiens SC i zapewnił Olympique Marsylia zwycięstwo 2:0. W 81. minucie spotkania z Stade Rennais jedynego gola dla OGC Nice zdobył Mario Balotelli. Ekipy z Marsylii oraz Nicei przesunęły się do górnej połowy tabeli.

Paris Saint-Germain - Olympique Lyon 2:0 (0:0)
1:0 - Marcelo (sam.) 75'
2:0 - Jeremy Morel (sam.) 85'

W 80. minucie Edinson Cavani (PSG) nie wykorzystał rzutu karnego. Anthony Lopes obronił.

Składy:

PSG: Alphonse Areola - Dani Alves, Thiago Silva, Presnel Kimpembe, Layvin Kurzawa (73' Yuri Berchiche) - Thiago Motta, Adrian Rabiot - Kylian Mbappe Lottin, Julian Draxler (72' Giovani Lo Celso), Neymar - Edinson Cavani

Lyon: Anthony Lopes - Kenny Tete, Marcelo, Jeremy Morel, Ferland Mendy - Bartrand Traore, Lucas Tousart, Nabil Fekir, Tanguy Ndombele (72' Christophe Martins Pereira), Memphis Depay - Mariano Diaz (63' Maxwel Cornet)

Żółte kartki: Motta, Neymar, Silva (PSG) oraz Fekir, Mendy (Lyon)

Sędzia: Ruddy Buquet

Amiens SC - Olympique Marsylia 0:2 (0:0)
0:1 - Clinton N'Jie 52'
0:2 - Clinton N'Jie 55'

Stade Rennais - OGC Nice 0:1 (0:0)
0:1 - Mario Balotelli 81'

Angers SCO - FC Metz 0:1 (0:0)
0:1 - Nolan Roux 55'

[multitable table=843 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (2)
avatar
Andy Iwan
19.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PSG ma takich wielkich piłkarzy że przeciwnicy z szacunku do nich sami sobie już strzelaja do swojej bramki to jest dopiero jakość gry 
Iain M.Banks
18.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy autor tego artykulu sie czegos nazarl? Wy normalni jestescie?