Na konferencji prasowej przed meczem z Osasuną (3:0) Hansi Flick wypowiedział się na temat niedawnych słów Carlo Ancelottiego odnośnie obecnego terminarza rozgrywek. Włoch powiedział, że jeśli Real Madryt będzie miał mniej niż 72 godziny na odpoczynek to nie wyjdzie na mecz (było tak przy ostatnim starciu Realu z Villarrealem, 2:1).
- Jesteśmy Barcą, a nie Realem. I jesteśmy bardzo dumni z tego powodu - wytłumaczył niemiecki trener. Tymi słowami oznajmił, że mimo przeciwności jego FC Barcelona zaciśnie zęby i będzie grała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
Oczywiście szkoleniowiec Realu szybko został zapytany o to, co sądzi o słowach Flicka. - Hansi Flick narzeka na terminarz? Rozumiem to, bo brakowało mu zawodników. Zgadzam się z tym, co powiedział, że Real Madryt to nie Barcelona - ocenił Ancelotti na konferencji prasowej.
Rywalizacja między FC Barceloną a Realem jest ogromna od lat. Ten sezon jest bardzo wyrównany dla obu ekip, ponieważ "Duma Katalonii" ma tylko trzy punkty więcej od "Królewskich" w La Lidze oraz również razem awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Przed meczem Realu z Leganes (29 marca, godz. 21.00) włoski szkoleniowiec został zapytany o jego przewidywania na to, kto wygra hiszpańską ekstraklasę w tym sezonie.
- Czy Real Madryt przegrał ligę? Nie, Barcelona ma przewagę, ale mamy jeszcze jedno El Clasico do rozegrania – oznajmił 65-latek.
Warto dodać, że derby Hiszpanii odbędą się 11 maja o godzinie 18.00, czyli praktycznie na końcu sezonu i prawie na pewno będzie to spotkanie rozstrzygające mistrzostwo Hiszpanii.
