Mnóstwo emocji przysporzyło piątkowe spotkanie Bundesligi pomiędzy 1.FC Koeln, a Hamburgerem SV. Goście wygrali 3:1, ale bramki zeszły w cień, bo cały świat komentuje zachowanie Kyriakosa Papadopoulosa.
W doliczonym czasie gry zespół z Kolonii strzelił gola. W polu karnym zrobiło się zamieszanie, gdy zawodnik "Koziołków" chciał szybko wziąć piłkę i ustawić ją na środku boiska (wówczas było 1:2). Wszystko jednak się wydłużyło, gdy Papadopoulos upadł.
Grecki obrońca zwijał się z bólu, jakby otrzymał potężny cios w klatkę piersiową. Krzyczał tak głośno, że było go słychać nawet w telewizyjnej transmisji. Sędzia postanowił to sprawdzić za pomocą systemu VAR.
Długa analiza nie była potrzebna. Powtórka od razu wykazała, że gracz HSV chciał bezczelnie oszukać arbitra i wymusić czerwoną kartkę dla przeciwnika. Ostatecznie sam obejrzał żółty kartonik i jeszcze udawał mocno zdziwionego.
BĘDZIE NOMINACJA DO OSCARÓW?
— ELEVEN SPORTS PL (@ElevenSportsPL) 25 sierpnia 2017
Zobaczcie zachowanie Kyriakosa Papadopoulosa. Świetny aktor! :) #BundesTAK pic.twitter.com/4Ru8o7MG17
Papadopoulos się ośmieszył, a w mediach z całego świata wytykają mu, że zagrał oscarową rolę. Z kolei wszyscy przekonali się, że system VAR może być świetnym narzędziem do walki z symulantami.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: to zdarza się rzadko. Zobacz, za co trener pochwalił Kowalczyk