Artur Jędrzejczyk nie przebierał w słowach po meczu

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Artur Jędrzejczyk
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Artur Jędrzejczyk

Wiem, że będą nas teraz j...ć - kibice, wszyscy. Ale to jest oczywiste. Od nas się wymaga. Sami powinniśmy od siebie wymagać - Artur Jędrzejczyk, obrońca Legii, nie przebierał w słowach po odpadnięciu zespołu z europejskich pucharów.

W rozmowie z oficjalną stroną internetową używał niecenzuralnych wyrażeń. W innych słowach nie był w stanie opisać swojej złość.

Legia zremisowała z Sheriffem Tiraspol 0:0 i jesienią nie zagra w europejskich pucharach.

- Nie da się ochłonąć... Jest wk...nie. My tam powinniśmy być. Nie oni. A jest na odwrót. To nie jest wytłumaczenie, że graliśmy w dziesięciu. To była drużyna z Mołdawii. A my w fazie grupowej graliśmy ostatnio co roku. To najbardziej wk...a - nie mógł opanować emocji Jędrzejczyk.

Zawodnik zdaje sobie sprawę z krytyki, jaka czeka drużynę.

- Musimy się podnieść. Wiem, że będą nas teraz j...ć - kibice, wszyscy... Ale to jest oczywiste. Od nas się wymaga. Sami powinniśmy od siebie wymagać. Powinniśmy przejść tę drużynę. Nie wiem, co powiedzieć... Może jutro będę mądrzejszy. To wk...a. Nie ma wytłumaczenia. Sami dobrze to wiecie... - zakończył reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Nie spuszczamy głów

Źródło artykułu: