Jose Mourinho: Wystarczy nam remis w Turynie
Inter Mediolan w sobotnie popołudnie tylko zremisował z Citta di Palermo, ale mimo to powiększył przewagę nad drugim w tabeli Juventusem Turyn. Stara Dama w wieczornym starciu musiała uznać wyższość FC Genoi i traci do Nerazzurri już dziesięć punktów.
Szkoleniowiec Interu Jose Mourinho zdaje sobie sprawę z tego, że to scudetto jest już bardzo blisko. - Nieważne czy mamy 7, 9 czy 10 punktów przewagi. Nasze podejście do meczów nie zmienia się. Czujemy zapach tego scudetto, ale nigdy nie powiedziałem, że już zdobyliśmy mistrzostwo. Musimy jeszcze ugrać 14 punktów. Mecz z Juventusem może być decydujący. Jeżeli wygramy w Turynie lub zremisujemy, wówczas będzie można odnieść wrażenie, że sezon jest rozstrzygnięty - wyjaśnił Portugalczyk.
Trener nie był zadowolony z postawy swoich zawodników w starciu z Palermo. - Zagraliśmy jedną z najlepszych pierwszych połów na San Siro. 2:0 to było nawet za niskie prowadzenie. Potem wszystko się zmieniło i nie potrafię tego wyjaśnić. Jestem ciekaw, co w poniedziałek usłyszę od moich zawodników. To na pewno nie było zmęczenie, bo można je odczuwać po 80-90 minutach. Być może myśleliśmy, że już wygraliśmy. Nie byliśmy już tak skoncentrowani, źle się ustawialiśmy, nie graliśmy pressingiem. Głupio traciliśmy punkty i w rezultacie straciliśmy kontrolę nad tym meczem - stwierdził Mourinho.
Alessandro Del Piero: Czas zacząć oglądać się za siebie
Po ostatnich meczach ligowych strata Juventusu Turyn do pierwszego w tabeli Interu wzrosła do dziesięciu punktów, a przewaga nad trzecim Milanem stopniała do zaledwie dwóch. - Czas zacząć oglądać się za siebie - twierdzi kapitan Starej Damy Alessandro Del Piero.
- To bolesna porażka. Po remisie Interu mogliśmy odrobić kilka punktów do pierwszego miejsca i zwiększyć nasze szanse na zdobycie scudetto. Wydaje mi się, że w tym momencie nasze marzenia możemy odłożyć w czasie. Teraz bardziej powinniśmy oglądać się za siebie. To trochę przykre. Do tej pory koncentrowaliśmy się na tych, których gonimy, a nie na tych, którzy są za nami - wyjaśnił Del Piero.
- Piłkarze Interu grają ze sobą dłużej. Tworzą kolektyw. My w ostatnich trzech latach musieliśmy sporo zmienić. Sporo się wydarzyło. Na koniec takie rzeczy mają znaczenie. Poza tym w tym sezonie Inter wygrywał mecze, w których nie zasługiwał na trzy punkty - dodał zawodnik.
Claudio Ranieri: Walczymy do końca
Juventus Turyn w sobotni wieczór stanął przed szansą odrobienia dwóch punktów do Interu Mediolan, ale Bianconeri celu nie osiągnęli. Po porażce w Genui ich strata do lidera wzrosła już do dziesięciu punktów.
Trener Starej Damy Claudio Ranieri nie ukrywał, że liczył na więcej. - Ta porażka boli, bo wcześniej Palermo zatrzymało Inter. Chcieliśmy się do niego przybliżyć przed tym wielkim meczem w Turynie, ale się nie udało. Zagramy u siebie. Musimy być bardziej zdeterminowani niż w tym starciu z Genoą. To będzie wielki mecz, zobaczycie. - powiedział.
- Teraz Milan traci do nas już tylko dwa punkty, a Genoa też naciska. My w meczu z Interem musimy jednak wygrać dla samych siebie. Na koniec dokonamy oceny i wyciągniemy wnioski. - dodał Ranieri. - Dopóki matematyka będzie mówiła, że mamy szanse, ja się nie wycofam. Nie martwię się Milanem. Jestem przyzwyczajony patrzeć przed siebie. Martwią mnie ci, których chcemy dogonić. Będziemy walczyć do samego końca. - zapewnił.
Niepewna przyszłość Ambrosiniego
Pomocnik AC Milanu - Massimo Ambrosini nie może być pewny swojej przyszłości. Umowa zawodnika z zespołem z San Siro wygasa w czerwcu 2010 roku, a do tej pory nikt z klubu nawet nie próbował się z nim w tej sprawie skontaktować.
- Mam ważny kontrakt do 2010 roku. Mam nadzieję, że prędzej czy później ktoś z klubu wezwie mnie na rozmowy. Ja chciałbym tu zostać, ale do porozumienia potrzebne są dwie strony. Tak więc... - powiedział Ambrosini.
Massimo Ambrosini od 1995 roku broni barw AC Milanu. Sezon 1997/98 spędził na wypożyczeniu w Vicenzie.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)