El. LE: FC Utrecht - Lech Poznań: W poszukiwaniu optymalnej formy

Newspix / Paweł Jaskółka/Press Focus / Mario Situm (z lewej)
Newspix / Paweł Jaskółka/Press Focus / Mario Situm (z lewej)

Lech Poznań jest daleki od optymalnej formy, ale musi wykrzesać z siebie tyle, ile się da i zrobić kolejny krok w stronę fazy grupowej Ligi Europy. W III rundzie eliminacji zmierzy się z FC Utrecht.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed rozpoczęciem sezonu euforia wśród kibiców Lecha Poznań była bardzo duża. Pomimo iż pewne stało się, że barwy klubowe zmienią m.in. Jan Bednarek, Tomasz Kędziora i Dawid Kownacki, to zarząd zadbał o wzmocnienia i łącznie pozyskał ośmiu zawodników. Kibice liczyli, że drużyna będzie dużo silniejsza i od początku zacznie osiągać dobre rezultaty.

Nastroje zmieniły się kilkanaście dni temu. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym, że forma drużyny jest niezbyt wysoka był mecz z FK Haugesund w II rundzie eliminacji Ligi Europy. Lech Poznań przegrywał już 0:3, ale ostatecznie zdołał zdobyć dwie bramki, co pozwoliło w rewanżu wywalczyć awans. Potem jednak na poznaniaków spadł kolejny zimny prysznic. O ile remis z Sandecją Nowy Sącz na inaugurację Lotto Ekstraklasy można było uznać za wypadek przy pracy, to porażka w fatalnym stylu z Wisłą Płock pokazała, że Kolejorz ma spory problem.

Duże zmiany w drużynie i krótki okres przygotowawczy sprawiły, że Nenad Bjelica nie mógł wykrzesać ze swoich podopiecznych tego co najlepsze. Drużyna potrzebuje czasu, aby dojść do optymalnej formy, ale tego czasu brakuje, bo w czwartek lechici rozpoczną batalię w III rundzie eliminacji Ligi Europy.

Rywalem Lecha będzie FC Utrecht. Zespół ten w zeszłym sezonie zajął czwarte miejsce w lidze holenderskiej. - Holenderska piłka jest mocniejsza od polskiej, dlatego wiemy, że będzie to bardzo trudny rywal. To Utrecht jest faworytem. Nie zawsze jednak faworyci wygrywają - mówi Nenad Bjelica.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji (WIDEO)

Utrecht do tej pory rozegrał dwa mecze o stawkę. W II rundzie eliminacji Ligi Europy mierzył się z maltańskim zespołem FC Valletta. W pierwszym spotkaniu był bezbramkowy remis i dopiero przed własną publicznością Utrecht zdołał rozstrzygnąć losy awansu wygrywając 3:1. Warto jednak zwrócić uwagę, że dwie bramki padły w ostatnim kwadransie gry, więc Holenderzy też nie mogą powiedzieć, że ich forma jest wysoka.

- Utrecht jest bardzo mocny. Stara się rozgrywać piłkę i grać ofensywnie, co powinno sprawić, że mecz będzie ciekawy. Chcemy zaprezentować nasz futbol, damy z siebie wszystko, aby sprawić niespodziankę. Chcielibyśmy jak najdłużej występować w europejskich pucharach i awansować do fazy grupowej - mówi Maciej Makuszewski, pomocnik Lecha Poznań.

Kolejorz do czwartkowego meczu przystąpi osłabiony brakiem Darko Jevticia, który w rewanżu z FK Haugesund doznał poważnej kontuzji. - Musimy zaakceptować jego brak. Nie będzie go z nami przez dwa miesiące. Mamy jednak zawodników, którzy mogą go dobrze zastąpić - uważa trener Lecha Poznań.

FC Utrecht - Lech Poznań / 27.07.2017 godzina 19:00.

Przewidywane składy:

FC Utrecht: Jensen - Van der Maarel, Janssen, Brama, Braafheid, Klaiber, Van de Streek, Labyad, Kerk, Makienok, Labyad.

Lech Poznań: Putnocky - Gumny, Nielsen, Dilaver, Kostewycz - Tetteh, Gajos - Makuszewski, Majewski, Situm - Gytkjaer.

Sędzia: Aleksandar Stavrev (Macedonia).

Komentarze (2)
Jab
27.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Może FC Utrecht strzeli sobie ze dwa samobóje ?