Oficjalnie: Marcelo w Olympique Lyon, czyli Wisła Kraków znów zarobi na Brazylijczyku

Znany z gry w Wiśle Kraków Marcelo przeniósł się z Besiktasu Stambuł do Olympique Lyon. Francuzi zapłacili za niego mistrzom Turcji 7 mln euro, a na transferze Brazylijczyka zarobi też Biała Gwiazda.

Marcelo był zawodnikiem Wisły w sezonach 2008/2009 i 2009/2010. Dzięki temu, że Brazylijczyk był związany z Białą Gwiazdą przed ukończeniem 23. roku życia, w ramach tzw. "mechanizmu solidarności" krakowskiemu klubowi należy się rekompensata za wyszkolenie zawodnika, która w przypadku Wisły wynosi 0,92 proc. od kwoty każdego międzynarodowego transferu Marcelo do końca jego kariery.

Biała Gwiazda zarobi na Brazylijczyku już po raz czwarty. Latem 2010 roku dostała za niego od PSV Eindhoven 3,8 mln euro, dzięki czemu wychowanek Santosu stał się najdroższym zawodnikiem w historii Wisły - to rekord niepobity do dziś.

Trzy lata później przy okazji transferu Marcelo z PSV do Hannoveru 96 krakowianie zainkasowali z tytułu "solidarity payment" 25 tys. euro, a przy przejściu Brazylijczyka z H96 do Besiktasu Stambuł na Reymonta 22 trafiło 18 tys. euro. Teraz Wisła dostanie 64 tys. euro. To kwota, która nie rzuca na kolana, ale dla znajdującej się w trudnej sytuacji finansowej Białej Gwiazdy każdy zastrzyk gotówki jest jak manna z nieba.

13-krotni mistrzowie Polski zarobili na Marcelo łącznie 3,907 mln euro, a warto wspomnieć, że Jacek Bednarz sprowadził go na Reymonta 22 na zasadzie wolnego transferu. Brazylijczyk był jednym z najlepszych obcokrajowców, jacy kiedykolwiek grali w ekstraklasie. Wystąpił w niej 49 razy i strzelił aż 10 goli - jak na środkowego obrońcę to znakomity wynik.

Niewielu zagranicznych piłkarzy, którzy przewinęli się przez polską ligę, zrobiło równie dużą karierę. Z PSV sięgnął Marcelo po Puchar i Superpuchar Holandii, a z Besiktasem dwukrotnie wygrał Super Lig. W Eredivisie rozegrał 91 spotkań, w Bundeslidze zagrał 77 razy, w Super Lig zaliczył 46 występów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ronaldo pokazał rodzinę. Na zdjęciu 16 osób

Źródło artykułu: