W ostatniej kolejce zakończonego sezonu Bundesligi Robert Lewandowski nie strzelił gola, przez co tytuł króla strzelców rozgrywek powędrował w ręce Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Następnie agent Polaka Maik Barthel wyznał dziennikarzom, że snajper miał duże pretensje do kolegów i trenera Carlo Ancelottiego, że Ci nie pomogli mu w zdobyciu trofeum.
Sytuacja wywołała duże zamieszanie, a możliwy transfer "Lewego" do Chelsea Londyn, Manchesteru United czy Realu Madryt był tematem numer jeden nie tylko w polskich, ale i zagranicznych mediach.
Były wieloletni kapitan Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec Lothar Matthaeus jest zdania, że jeśli Lewandowski naprawdę miał pretensje do swojej drużyny, to świadczy to jedynie o jego ambicji.
- Teatr wokół polskiego snajpera to nie żadna tragedia. Lewandowski wygłosił swoje zdanie, które wzbudziło trochę emocji, ale to pokazuje jego charakter, a także jego ogromne ambicje - powiedział Niemiec na lamach dziennika "Bild".
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Cieszą mnie trzy gole, ale bardziej punkty (WIDEO)
Mattheaus pozytywnie ocenił również ruchy Bayernu w letnim oknie transferowym. Przypomnijmy, że do zespołu mistrza Niemiec dołączyli m.in. Serge Gnabry czy Corentin Tolisso.
- To bardzo przemyślane ruchy. Bayern stawia na kupno młodych piłkarzy, a to znaczy, że w tym klubie myślą o przyszłości. Alexis Sanchez? To świetny piłkarz, ale nie sądzę, by wydawanie ogromnych pieniędzy na 28-latka byłoby dobrym posunięciem - ocenił.