Kapitan Niemców wściekły na Włochów. Padło wulgarne słowo

Newspix / Lukasz Laskowski / PressFocus
Newspix / Lukasz Laskowski / PressFocus

Maximilan Arnold, kapitan reprezentacji Niemiec U-21, był wściekły po meczu z Włochami (0:1). Jego zdaniem rywale zachowywali się nie fair.

Przez cały sobotni pojedynek młodzieżowych mistrzostw Europy dochodziło do małych awantur na boisku. Sędzia ze Słowenii Slavko Vincic nie do końca opanował sytuację i nie potrafił uspokoić piłkarzy.

Po golu dla Włochów doszło do kolejnych przepychanek. Dwóch graczy Włochów zaraz po strzeleniu bramki popchnęło Niklasa Starka. W jego obronie stanął Maximilian Arnold.

Swoich emocji nie potrafił ukryć już po ostatnim gwizdku arbitra.

- To popychanie, to całe gów**. Tego nikt nie potrzebuje. To, gdzie oni wszędzie mają te ich ręce - mówił wzburzony w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD.

Obie drużyny będą miały szansę spotkać się jeszcze raz - w finale, o ile oczywiście wygrają swoje mecze półfinałowe. Niemcy zmierzą się z Anglią, a Włosi z Hiszpanią.

Arnold grozi też Włochom, że "w życiu zawsze się spotyka dwa razy". Oczywiście ma na myśli ewentualny finał i rewanż za porażkę w Krakowie.

ZOBACZ WIDEO ME U-21. Tomasz Kędziora: Chciałbym przeprosić kibiców

Komentarze (1)
avatar
panisko
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Włosi to chamidła i wiadomo o tym nie od dziś . Pamiętam co opowiadali o włochach piłkarze Pana Kazimierza Górskiego . Co do ludzi to nie wiem ale piłkarze to świnie i aktorzy