Starcie ekip Luigiego Di Biagio i Stefana Kuntza miało być największym obok meczu Portugalia - Hiszpania (1:3) hitem fazy grupowej i nie rozczarowało. Pojedynek wschodzących gwiazd Bundesligi i Serie A przyciągnął na Kałuży 1 14039 osób (to czwarta najwyższa frekwencja w historii nowego stadionu Cracovii), które obejrzały futbol młodzieżowy w najlepszym wydaniu.
Wcześniejsze mecze Die Mannschaft i Squadra Azzurra z Czechami i Duńczykami nie były porywającymi widowiskami. Niemcy gładko rozprawili się z rywalami, pracując na niskich obrotach. Natomiast grający dotąd bez wyrazu Włosi zawiesili Niemcom poprzeczkę zdecydowanie wyżej niż Czesi i Duńczycy.
Podopieczni Di Biagio przede wszystkim zagrali inaczej niż Czesi i Duńczycy. Włosi zaatakowali Niemców wyżej, nie pozwalając im na swobodne budowanie akcji w środkowej strefie. Zespół Kuntza został zupełnie zneutralizowany przez świetnie zorganizowaną Italię. Dość powiedzieć, że przez całe spotkanie Niemcy nie oddali ani jednego uderzenia w światło bramki Gianluigiego Donnarummy, podczas gdy we wcześniejszych meczach bombardowali bramkę rywala, oddając łącznie 17 celnych uderzeń - najwięcej spośród wszystkich uczestników turnieju.
Włosi sami nie byli perfekcyjni w ofensywie, ale cierpliwie czekali na błąd rywala i mieli w swoich szeregach świetnie dysponowanego Federico Bernardeschiego. Jeśli Italia już zagrażała Niemcom, to tylko po akcjach, które inicjował bądź kończył skrzydłowy Fiorentiny. W 26. minucie Bernardeschi uderzył minimalnie niecelnie z rzutu wolnego, a po chwili z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Julianem Pollersbeckiem.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Karol Linetty: Zawaliliśmy
Po pół godzinie gry Włosi nagrodzili się za cierpliwość i konsekwencję. Federico Chiesa dał znak do założenia pressingu w narożniku boiska, Lorenzo Pellegrini zmusił do błędu Mahmouda Dahouda, a po jego interwencji piłka odbiła się od Chiesy i trafiła do będącego w polu karnym Bernardeschiego, który posłał ją do siatki między nogami próbującego interweniować Pollersbecka.
Włosi rośli z każdym przerwanym atakiem Niemców i z każdą odebraną im piłką, a podopieczni Kuntza nie zdołali narzucić rywalom swoich warunków gry. Niemcy mieli problem nawet transportem piłki w okolice pole karnego, a bez tego nie potrafili zagrozić bramce Donnarummy. Włosi natomiast stworzyli sobie jeszcze dwie świetne okazje, ale najpierw w 61. minucie Pollersbeck w świetnym stylu obronił groźny strzał Pellegriniego z linii pola karnego, a w 79. minucie Andrea Conti fatalnie spudłował po bajecznym podaniu Bernardeschiego.
Niemcy ponieśli w Krakowie pierwszą porażkę w meczu o punkty (dwanaście wcześniejszych spotkań o stawkę wygrali) i stracili na rzecz Włochów pozycję lidera grupy C, ale i tak awansowali do półfinałów z drugiego miejsca.
Włochy U-21 - Niemcy U-21 1:0 (1:0)
1:0 - Bernardeschi 30'
Składy:
Włochy: Donnarumma - Conti, Caldara, Rugani, Barreca - Chiesa (78' Petagna), Gagliardini, Pellegrini, Benassi - Berardi (86' Locatelli), Bernardeschi.
Niemcy: Pollersbeck - Toljan, Stark, Kempf, Gerhardt - Dahoud (72' Jung), Arnold - Weiser (76' Amiri), Meyer (67' Philipp), Gnabry - Selke.
Żółte kartki: Berardi, Chiesa, Bernardeschi, Conti (Włochy) oraz Kempf, Arnold, Gerhardt (Niemcy).
Sędzia: Slavko Vincić (Słowenia).
Widzów: 14 039.