Reprezentację Polski w marcu czekają dwa mecze w ramach el. MŚ 2026. Biało-Czerwoni w piątek (21.03) zmierzą się z Litwą, a w poniedziałek (24.03) z Maltą. Oba spotkania odbędą się na PGE Narodowym w Warszawie.
Wojciech Kowalczyk, były reprezentant (38 występów w drużynie narodowej w latach 1991-1999) i srebrny medalista olimpijski z Barcelony (z 1992 r.), w rozmowie w programie na WeszłoTV wyraził zdziwienie powołaniem Pawła Dawidowicza do kadry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
- Dawidowicz został powołany do reprezentacji, a przecież w Serie A został ogłoszony najgorszym obrońcą - podkreślił 52-letni "Kowal".
Ekspert zwrócił uwagę na słabą formę polskiego obrońcy, którego klub, Hellas Werona, stracił 58 bramek w 29 meczach ligowych w tym sezonie. To najgorszy wynik w całej lidze.
Kowalczyk zastanawiał się, dlaczego selekcjoner Michał Probierz nadal stawia na tego zawodnika. - Nie wiem, dlaczego Dawidowicz jest ciągnięty za uszy przez Probierza - podsumował.
Stoper Hellasu jest podstawowym zawodnikiem zespołu z Werony w obecnym sezonie. Ma na koncie 20 występów w Serie A. Po 29 kolejkach Hellas z 29 pkt. zajmuje 14. miejsce w tabeli ligi włoskiej.
Zdaniem Kowalczyka optymalny skład polskiego zespołu na Litwę powinien wyglądać następująco: Skorupski - Cash, Bednarek, Skrzypczak, Kiwior - Marczuk, Moder, Urbański, Kamiński - Piątek, Lewandowski.