Po sześciu meczach el. MŚ 2018 Robert Lewandowski ma na koncie 11 bramek i wespół z Cristiano Ronaldo jest liderem klasyfikacji strzelców rozgrywek. W sobotnim spotkaniu z Rumunią (3:1) "Lewy" skompletował swój czwarty hat-trick w reprezentacyjnej karierze.
- Robert daje kadrze nie tylko bramki, ale też jest dla innych wzorem do naśladowania - prawdziwym liderem. Dzięki niemu awans do mistrzostw świata jest na wyciągnięcie ręki. O klasie Roberta świadczy to, że nie musi być w najwyższej formie i nie musi być najlepszy na boisku, żeby strzelać gole. Jest bezbłędny - mówi WP SportoweFakty Andrzej Juskowiak.
Kapitan Biało-Czerwonych dwukrotnie pokonał Cipriana Tatarusanu z "wapna" - Lewandowski nie zmarnował żadnego z 21 (!) ostatnich rzutów karnych. Gola na 2:0 strzelił natomiast, wykorzystując głową dośrodkowanie Piotra Zielińskiego z rzutu rożnego.
- Ktoś powie, że rzut karny to łatwizna, ale Robert jest niezawodny i opanował to do perfekcji - twierdzi król strzelców igrzysk olimpijskich w Barcelonie i zwraca szczególną uwagę na zachowanie Lewandowskiego przy golu na 2:0: - Zdobycie bramki po stałym fragmencie jest we współczesnej piłce bardzo trudne, a to co zrobił Robert z Rumunią, trzeba pokazywać młodym napastnikom jako wzór zachowania w polu karnym przy rzucie rożnym. Bardzo ważne było dobre dośrodkowanie Zielińskiego, ale Robert już sam musiał sobie poradzić z obrońcą i świetnie, w idealnym momencie się wybił. To, co zrobił, to miało najwyższą jakość.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Nie możemy sobie na to pozwolić