Zieliński i Milik otrzymali powołanie na mistrzostwa Europy do lat 21, ale zgody na występ zawodników nie udzielił klub piłkarzy, SSC Napoli.
- Podobnej treści informacje docierały do nas z Włoch od kilku miesięcy, ale szczerze, nie spodziewałem się, że tak się skończy - mówi nam Koźmiński.
Były piłkarz twierdzi, że związek był bezradny wobec decyzji włoskiej drużyny.
- Niestety takie są przepisy. Z punktu widzenia formalnego, nic nie możemy zrobić. Napoli ma takie prawo, a my musimy się z tym zmierzyć. Na pewno nie jest to miła informacja dla kibiców i trenera Marcina Dorny. Selekcjoner kadry u-21 bardzo liczył na występ Arka i Piotrka. Zresztą oni również chcieli zagrać na turnieju. Do środy trener Dorna ma czas, żeby skompletować ostateczną listę zawodników - komentuje wiceprezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO "Dudek Dance" - mija 12 lat od pamiętnego finału Ligi Mistrzów
Koźmiński żałuje, że w kadrze do lat 21 nie będzie zawodników o takim doświadczeniu międzynarodowym jak Zieliński czy Milik.
- Na pewno zyskałaby ofensywa zespołu. W kadrze są zawodnicy utalentowani, ale nie tak ograni. Ostatnie sparingi pokazały, że mamy swoje problemy. Widać brak regularnych występów u niektórych piłkarzy. Szkoda, jest duże rozczarowanie. Każdy patrzy na swój interes, a w interesie polskiej piłki było, żeby na Euro wystawić jak najmocniejszą ekipę - dodaje Koźmiński.
Euro do lat 21 w Polsce zostanie rozegrane w dniach 16-30 czerwca.