W ostatnich tygodniach o Wojciechu Szczęsnym i czekającym go gorącym okresie pisało się wiele. Polski bramkarz jest jedynie wypożyczony do AS Roma, po zakończeniu sezonu na pewno wróci do Arsenalu, ale jeszcze niedawno nie było wcale jasne, czy tam zostanie, czy znów będzie musiał szukać szczęścia poza Londynem. Angielskie media, dokładnie "The Telegraph", informują, że Arsene Wenger podjął już decyzję dotyczącą Polaka.
- Arsene Wenger wykluczył zakup bramkarza latem tego roku i zasugerował, że jest gotowy dać Wojciechowi Szczęsnemu nową szansę w Arsenalu po bardzo udanym sezonie spędzonym na wypożyczeniu w AS Roma - czytamy w "The Telegraph".
Brytyjskie media wielokrotnie donosiły o zainteresowaniu Arsenalu 23-letnim Jordanem Pickfordem z Sunderlandu, jednak francuski menedżer wykluczył zakup nowego golkipera. - Mamy mnóstwo bramkarzy, Petra Cecha, Ospinę. Mamy też Wojciecha, który jest na wypożyczeniu w Romie, gdzie zaliczył wyjątkowy sezon - powiedział Wenger.
Przed kilkoma dniami głos w sprawie swojej przyszłości zabrał Szczęsny. - Jestem tutaj (w Rzymie - przyp.red.) szczęśliwy. Stałem się tutaj lepszym bramkarzem, ale czas na podjęcie decyzji dotyczącej przyszłości nadejdzie latem - mówi Szczęsny. - Na tę chwilę jestem zawodnikiem Arsenalu, więc gdy tylko skończy się moje wypożyczenie, będę musiał wrócić do Londynu. Zawsze mówiłem, że z wielką chęcią tam wrócę. Decyzje o tym, co się ostatecznie wydarzy, nie zostaną podjęte teraz, a za jeden albo dwa miesiące - dodaje polski bramkarz.
ZOBACZ WIDEO Polska Anthonym Joshuą siatkówki? Mateusz Bieniek jest za
Zestawiając ze słowami Polaka wypowiedź menedżera Arsenalu, można chyba łatwo stwierdzić, w którym klubie Szczęsny zakotwiczy w kolejnym sezonie.
Co ciekawe, o usługi polskiego bramkarza wciąż biją się działacze SSC Napoli. "Il Mattino", gazeta ukazująca się właśnie w okolicach Neapolu donosi, że Wojciech Szczęsny pozostaje głównym celem transferowym i tylko w przypadku braku porozumienia z aktualnie występującym w Romie piłkarzem wybór padnie albo na Aleksa Mereta z Udinese lub Roka Vodiska z Olimpiji Ljubljana. Wiele wskazuje na to, że działacze z Neapolu będą musieli wdrożyć plan B, bo Szczęsny znów będzie się bił o miejsce między słupkami na Emirates.