Polski Związek Piłki Nożnej na swojej stronie internetowej poinformował, że "zostały wykupione wszystkie dostępne wejściówki".
"Polski Związek Piłki Nożnej zaznacza jednak, że ponad 16 tysięcy kibiców tylko umieściło bilety w koszyku podczas zakupu na portalu www.kupbilet.pl, nie podając przy tym wymaganych danych osobowych i numerów Kart Kibica. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku i nie opłacenia rezerwacji, zamówienia te automatycznie zostaną anulowane, a bilety trafią z powrotem do sprzedaży internetowej" - czytamy.
Możliwość wydłużonego czasu wykupu "zarezerwowanych" biletów spotkał się z ostrą reakcją internautów. Profil "Łączy nas piłka" na Facebooku zalała fala komentarzy oburzonych fanów.
"Dlaczego można 'zarezerwować' bilet bez podania danych aż na 24h? Przecież to jest ułatwianie handlu biletami. Taka rezerwacja biletu bez podania danych powinna być najwyżej na 15 minut, tak jak to się dzieje na innych stronach..." - dziwi się jeden z internautów. "Powinno być tak, że nawet na zarezerwowanie miejsca powinno podawać się nr karty kibica podczas zamkniętej sprzedaży. A tak masz kartę i nie możesz kupić biletów, bo ktoś sobie trzyma w koszyku, a i tak go nie kupi... bo nie ma karty. Gdzie tu logika?" - dodał inny.
ZOBACZ WIDEO Remis, który może pozbawić ich podium. Zobacz skrót meczu Sevilla FC - Real Sociedad [ZDJĘCIA ELEVEN]
"To jest szczyt, aby nie można było kupić biletów z Kartą Kibica. Po co mi ta karta, gdy nie mogę z niej skorzystać. PZPN chyba sobie dobrał niezbyt rozgarniętych partnerów. Kto sprzedaje bilety w nocy, a o 7 rano pierwszego dnia nie ma już biletów. Nie wierzę, że wszyscy kibice o 2 czy 3 w nocy kupują bilety dla posiadaczy kart. Później handel przed stadionem albo na stronach kwitnie, tak jak przed Danią. Piszecie, że kontrola imienna itd. Pogrywacie z kibicami. Sprawdźcie to dobrze. Nawet niech nie wejdzie na mecz kilka tysięcy z nieswoimi biletami, to może to coś zmieni. Póki co oszukaliście ludzi. Żadne pseudo oświadczenia tego nie zmienią" - przyznał rozgoryczony kibic.
Internauci zauważają, że obecny system zachęca do odsprzedaży biletów po zawyżonych cenach. "Tymczasem na allegro sprzedam 3 szaliki + 3 bilety dorzucam gratis". "To najlepszy przykład jak to funkcjonuje. Ktoś trzyma bilety w koszyku, żeby wpisać twój nr PESEL i kartę kibica za 500 PLN. Żenada" - oburzają się fani, którzy podają linki do stron sprzedażowych, gdzie kwitnie handel wejściówkami na mecz z Rumunią.
"PZPN niniejszym oświadcza, że sprzedaż biletów na mecze Reprezentacji Polski odbywa się wyłącznie za pośrednictwem podmiotów upoważnionych przez PZPN do sprzedaży i dystrybucji biletów, przede wszystkim za pośrednictwem portalu www.kupbilet.pl. PZPN nie ponosi odpowiedzialności z tytułu nabywania biletów za pośrednictwem podmiotów trzecich, nieposiadających praw do sprzedaży i dystrybucji biletów w imieniu PZPN. Dalsza odsprzedaż biletów z zyskiem bądź ich nabywanie z zamiarem ich dalszej odsprzedaży z zyskiem, stanowi wykroczenie z art. 133 paragraf 1 Kodeksu wykroczeń" - ostrzega na swojej stronie związek. Pytanie na ile te ostrzeżenia odstraszą osoby, które w handlu biletami zwietrzyły szansę dobrego zarobku.
Mecz Polska - Rumunii zostanie rozegrany 10 czerwca na PGE Narodowym w Warszawie. W przypadku wygranej kadra Adama Nawałki uczyni kolejny krok w kierunku awansu na przyszłoroczne mistrzostwa świata.