Luis Enrique jest rozczarowany pracą sędziego Jesusa Gila Manzano, który pokazał Neymarowi dwie żółte kartki.
Po raz pierwszy Brazylijczyk został ukarany za uniemożliwienie Maladze szybkiego wykonania rzutu wolnego, po raz drugi w 65 minucie za faul na Diego Llorente.
- Uważam, że to kwestia interpretacji tego, co zasługuje na żółtą kartkę. W niektórych meczach musimy być ostrożni, ponieważ zdarza się rywale atakują od tyłu i nie są karani żółtymi kartkami, a później ktoś z nas dostaje taką karę za wiązanie sznurowadła - powiedział Luis Enrique.
- To bardzo ciekawe, że zespół, który nie gra ostro, dostaje niezrozumiałe żółte kartki. Tym bardziej dziwne, że rywale popełniają wiele fauli i nie są karani. To jest ciekawa sprawa, ale już zdążyliśmy się przyzwyczaić - dodał.
Czerwona kartka dla Neymara oznacza, że Brazylijczyk na pewno nie zagra z Realem Sociedad. Jeśli otrzyma dodatkową karę za gesty wykonane przy schodzeniu z boiska (ironiczne brawa w kierunku sędziego), to nie będzie mógł zagrać również z Realem Madryt.
FC Barcelona traci trzy punkty do Królewskich, ale rozegrała jeden mecz więcej niż główny rywal do tytułu.
ZOBACZ WIDEO Ligue 1: AS Monaco ucieka rywalom [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]