Trener Dariusz Banasik doskonale zna Znicz Pruszków. Spędził tam dwa lata, a współpracę z mazowieckim zespołem zakończył wywalczeniem awansu. W Zniczu nadal jest wielu zawodników, którzy osiągnęli ten sukces. Zespół obecnie prowadzony jest przez Dariusza Kubickiego i walczy o pozostanie w Nice I ligi. Zadanie nie jest łatwe, gdyż po 23. kolejce Znicz zajmuje 17. miejsce i do bezpiecznej strefy traci 5 punktów.
Zagłębie walczy w tym sezonie o zupełnie inne cele. Przed startem rozgrywek w Sosnowcu otwarcie mówiono o tym, że zespół ma rywalizować o awans do Lotto Ekstraklasy. Słowa te przekute zostały w czyny, gdyż Zagłębie sklasyfikowane jest obecnie na drugim miejscu w Nice I lidze i do lidera traci trzy "oczka".
W dodatku sosnowiczanie podbudowani są prestiżowym zwycięstwem nad GKS-em Katowice. Jedynego gola w tym starciu zdobył Michał Fidziukiewicz, który wyleczył kontuzję i wraca do wysokiej formy. Obie ekipy ostatnio odpoczywały, gdyż ich ostatnie spotkania zostały przełożone ze względu na powołania zawodników do reprezentacji młodzieżowych.
Trener Banasik nie ukrywa, że w meczu tym nie będzie sentymentów. - Spędziłem w Zniczu 2 lata i mile wspominam tamten okres. W pierwszym roku bardzo fajna przygoda z Pucharem Polski, dotarliśmy do ćwierćfinału, z którego wyeliminował nas Lech Poznań. W drugim sezonie wywalczyliśmy awans do I ligi. Mam tam dużo znajomych, przyjedzie spora grupa osób, z którymi współpracowałem. Dlatego dla mnie ranga tego spotkania jest bardzo wysoka - ocenił szkoleniowiec Zagłębia.
Zagłębie Sosnowiec - Znicz Pruszków / sob. 01.04.2017, godz. 18:00.
Przypuszczalne składy:
Zagłębie Sosnowiec: Wojciech Fabisiak - Konrad Budek, Arkadiusz Najemski, Krzysztof Markowski, Żarko Udovicić - Sebastian Milewski, Łukasz Matusiak - Konrad Michalak, Tomasz Nowak, Robert Bartczak - Michał Fidziukiwicz.
Znicz Pruszków: Piotr Misztal - Marcin Rackiewicz, Grzegorz Janiszewski, Maciej Mysiak, Michał Kucharski - Aleksander Jagiełło, Krzysztof Kopciński, Andrzej Niewulis, Maksymilian Banaszewski, Patryk Kubicki - Adrian Paluchowski.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)
ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Od początku wiedziałem, co chcę zrobić