Tomasz Mikołajczak: Zrobił się wielki ścisk w tabeli

Chojniczanka Chojnice zremisowała pięć poprzednich meczów i jej pozycja lidera Nice I ligi jest zagrożona. - Zrobił się wielki ścisk w tabeli, więc musimy punktować - zapowiedział Tomasz Mikołajczak.

W poprzednim meczu Chojniczanka Chojnice zremisowała 1:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zadanie skomplikował jej Paweł Zawistowski, który w 19. minucie dostał czerwoną kartkę za faul na Tomaszu Podgórskim. Lider w osłabieniu grał ambitnie, momentami przeważał, ale zdobytego przed przerwą prowadzenia, nie utrzymał do końca spotkania.

- Liczyliśmy na komplet punktów po serii remisów, ponieważ tych "oczek" zaczyna nam brakować. Jesteśmy liderami, ale przewaga w tabeli topnieje. Czerwona kartka pokrzyżowała nam plan, mecz ułożył się jak ułożył, chociaż przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać nawet w dziesięciu. Jest niedosyt, ale punkt, po grze w osłabieniu przez ponad 70 minut, trzeba szanować - ocenił Tomasz Mikołajczak, napastnik Chojniczanki.

Nie wszyscy na stadionie zgadzali się z czerwoną kartką dla Zawistowskiego. - Atak wyprostowaną nogą działał na niekorzyść Pawła. Sędzia mógł pokazać żółtą kartkę i nic wielkiego by się nie stało, ale czerwona nie była skandaliczna. Nie możemy mieć wielkich pretensji - tonował Mikołajczak na antenie Weekend FM.

Chojniczanka nie wygrała jeszcze pod wodzą Piotra Gruszki. W rundzie wiosennej zremisowała z GKS-em Katowice, Zniczem Pruszków i Podbeskidziem.

ZOBACZ WIDEO PSG nie odpuszcza liderowi. Zobacz skrót meczu z Olympique Lyon [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Żałujemy meczu w Pruszkowie. Zwycięstwo tam mogło zmienić naszą sytuację i od razu inaczej ocenialibyśmy punkt z Podbeskidziem - wspomniał Mikołajczak spotkanie, w którym Chojniczanka straciła prowadzenie w doliczonym czasie. Gola strzelił jej bramkarz Piotr Misztal.

- Zrobił się wielki ścisk w tabeli i pewnie walka o awans będzie toczyć się do ostatnich kolejek. Nie możemy liczyć na potknięcia innych drużyn, a samemu punktować. Liczę, że od najbliższej soboty zaczniemy ponownie zwyciężać - dodał napastnik.

Przed 23. kolejką Nice I ligi Chojniczanka ma dwa punkty przewagi nad wiceliderem Zagłębiem Sosnowiec, za którym stłoczona jest blisko połowa klubów. Zaliczka lidera nad 9. w tabeli Pogonią Siedlce to sześć "oczek". Następnym przeciwnikiem chojniczan będzie Wisła Puławy.

- Było nam szkoda poprzedniego meczu z Wisłą. Prowadziliśmy 3:1 na własnym stadionie i daliśmy sobie wydrzeć zwycięstwo. Rewanż będzie trudny jak każde, tym bardziej wyjazdowe, spotkanie w tej lidze, ale zamierzamy w Puławach przerwać pasmo remisów - zapowiedział Mikołajczak.

Napastnik jest gotowy do walki z beniaminkiem, choć piłkarze Podbeskidzia go nie oszczędzali. - Byłem poobijany jak po każdym meczu, ale przyzwyczaiłem się już, że obrońcy nie patyczkują się ze mną i starają się powstrzymać za wszelką cenę. Starałem się utrzymać piłkę na połowie Podbeskidzia lub wywalczyć jakiś stały fragment.

Źródło artykułu: