Kibice na bramki musieli czekać do końcówki spotkania. W 70. minucie po złym wybiciu zawodnika Deportivo piłkę na 15. metrze przyjął Cristiano Piccini, który popisał się ładnym technicznym strzałem tuż przy słupku. Wydawało się, że Betis zgarnie cenny komplet punktów, a tymczasem w doliczonym czasie gry gospodarze wywalczyli rzut karny.
Jeden z zawodników gości lekko uderzył łokciem w twarz rywala, a sędzia wskazał na "wapno". Sytuacja była dość kontrowersyjna, a długo z decyzją arbitra nie mogli pogodzić się piłkarze Betisu. Ostatecznie jedenastkę wykorzystał Celso Borges i spotkanie skończyło się remisem 1:1.
Na Deportivo bardzo dobrze podziałała zmiana trenera. Od kiedy Pepe Mel trafił na El Riazor, ekipa z Galicji zdobyła 5 punktów w 3 meczach i ma 5 oczek nad strefą spadkową.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
[/color]
Niestety od połowy lutego tylko na ławce rezerwowych El Depor zasiada Przemysław Tytoń. Jego zmiennik w 5 ostatnich spotkaniach raz zachował czyste konto i 7-krotnie wyciągał piłkę z siatki.
Deportivo La Coruna - Real Betis 1:1 (0:0)
0:1 - Cristiano Piccini 70'
1:1 - Celso Borges (k.) 90+3'
[multitable table=745 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]