Wychodzą na jaw nowe fakty ws. Alexisa Sancheza

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Alexis Sanchez w barwach Arsenalu Londyn
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Alexis Sanchez w barwach Arsenalu Londyn

Arsene Wenger zebrał sporo krytyki za to, że nie wystawił Alexisa Sancheza w pierwszym składzie z Liverpoolem (1:3). Na jaw wychodzą nowe fakty. Chilijski napastnik miał wdać się w awanturę z kolegami.

Arsenal przegrał w sobotnim hicie 27 kolejki Premier League z Liverpoolem 1:3. Po meczu najwięcej mówiło się o Alexisie Sanchezie, który pojawił się na placu gry dopiero w drugiej połowie, gdy londyńczycy przegrywali 0:2.

[tag=60]

Arsene Wenger[/tag], na którego po meczu spadła fala krytyki, tłumaczył, że chciał zacząć z dwoma silniejszymi napastnikami i wprowadzić Chilijczyka, gdy na boisku zrobi się więcej miejsca do gry.

"The Guardian", "Mail on Sunday", "The Telegraph" i "Daily Mirror" donoszą, że cała sprawa z chilijskim zawodnikiem ma drugie dno.

Sanchez po jednej z ostatnich sesji treningowych wdał się w kłótnię z kilkoma kolegami z zespołu i przez tę sytuację w ramach kary zaczął mecz z Liverpoolem na ławce rezerwowych.

Brytyjskie media zauważyły, że w momencie, gdy Arsenal przegrywał dwoma bramkami, Chilijczyk miał wesołą minę i wydawał się nie przejmować niekorzystnym wynikiem meczu, który może mieć kluczowe znaczenie w końcowym rozrachunku.

Arsenal przeżywa w ostatnim czasie trudne chwile. Kanonierzy przegrali trzy z ostatnich czterech meczów Premier League, a w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium polegli 1:5.

ZOBACZ WIDEO Hit Serie A dla Napoli! Zobacz skrót meczu AS Roma - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: