- Rozumiem decyzję, ale nie mogę się pogodzić, że już nie będzie okazji by krzyknąć "co za interwencja Artura Boruca". Dziękuję za 2006 i 2008 rok - napisał na swoim profilu na Twitterze jeden z najbardziej znanych komentatorów sportowych Dariusz Szpakowski.
Artur Boruc zadebiutował w reprezentacji Polski 28 kwietnia 2004 roku w towarzyskim pojedynku z Irlandią. Na boisku pojawił się na ostatnie 31 minut zmieniając Jerzego Dudka. Dwa lata później był już podstawowym bramkarzem na mistrzostwach świata w Niemczech, ale Polska po porażkach z Ekwadorem i Niemcami oraz zwycięstwie nad Kostaryką zakończyła udział w fazie grupowej.
W sumie był na mistrzostwach świata oraz dwóch turniejach mistrzostw Europy. We Francji nie zagrał ani minuty, przegrywając rywalizację z Łukaszem Fabiańskim oraz Wojciechem Szczęsnym. Po słynnej aferze w 2010 w samolocie wracającym z USA, został wyrzucony z kadry przez Franciszka Smudę. Wrócił do niej dopiero po trzech latach.
Od Adama Nawałki regularnie otrzymywał powołania, ale ostatni raz w meczu o punkty zagrał w październiku 2013 roku w przegranym 0:1 spotkaniu z Ukrainą.
- Chciałbym poinformować wszystkich zainteresowanych, ze podjąłem decyzje, która nosiłem w sobie od pewnego czasu. Ze względu na zdrowie i już "podeszły" wiek oraz konkurencje, która pozwala spać spokojnie. Ze względu na spokój ducha mojego i mojej rodziny, kończę piękna przygodę z Reprezentacja Polski w piłce nożnej - napisał na Instagramie Artur Boruc.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie