Kielczanie chcą się zadomowić w grupie mistrzowskiej. Rymaniak: Żarty się skończyły

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak

- Fajnie, że to wszystko od nas zależy, nie musimy liczyć na innych, trzeba tylko solidnie wykonywać swoją pracę - mówi o sytuacji Korony w ligowej tabeli Bartosz Rymaniak. Jego zespół spróbuje wykonać kolejny krok w kierunku szybkiego utrzymania.

Kielczanie po ostatnim udanym spotkaniu przeciwko Wiśle Płock chcą pójść za ciosem. - U siebie punktujemy i dodatkowo jeszcze fajnie gramy i trzeba to przełożyć na mecze wyjazdowe - powiedział Bartosz Rymaniak.

W Gdyni spotkają się zespoły, które w ligowej tabeli dzielą zaledwie trzy punkty. Nic więc dziwnego, że pojedynek ten może mieć kluczowe znaczenie w kontekście walki o grupę mistrzowską. - Żarty się skończyły i teraz każdy mecz jest o życie - zauważa obrońca. - Założyliśmy sobie jakiś cel przed sezonem, żeby w końcu do tej pierwszej ósemki wskoczyć i na razie jesteśmy na ósmym miejscu, fajnie, że to wszystko od nas zależy, nie musimy liczyć na innych, trzeba tylko solidnie wykonywać swoją pracę - dodaje.

Po ostatniej kolejce podopieczni Macieja Bartoszka zebrali wiele pochwał. 27-latek jest przekonany, że nikomu w szatni nie zaszumiało od nich w głowie. - Trener tak nas nastawił, żebyśmy się zbyt pewnie nie poczuli po meczu z Wisłą Płock. Jeżeli nie poprawimy w Gdyni, to zwycięstwo z Wisłą będzie mało warte.

Wszystko wskazuje na to, że przeciwko beniaminkowi wybiegnie niemal identyczny skład, co w 22. kolejce. Na pewno niezmieniona będzie formacja obronna, w której wystąpi m.in. zbierający pierwsze szlify w roli stopera na poziomie ekstraklasy Bartosz Kwiecień. - Mecz z Wisłą pokazał, że mamy wyrównaną kadrę i obojętne, kto nie wskoczył jest głodny gry i potrafi zastąpić tego zawodnika, który akurat wypadł. Bartek to zrobił z bardzo dobrym skutkiem, bo naprawdę nie było po nim widać, że miał przerwę w grze na poziomie ekstraklasy. To nie jest łatwy moment wejść do zespołu, który dobrze funkcjonuje jakiś czas, a on to zrobił - ocenił były gracz Cracovii.

ZOBACZ WIDEO Michał Kopczyński: Jesteśmy rozczarowani, Ajax był w naszym zasięgu

Źródło artykułu: