Primera Division: Real Madryt na kolanach! Sensacyjna porażka w Walencji

PAP/EPA / KAI FOERSTERLING / Piłkarze Valencii cieszą się po zwycięstwie
PAP/EPA / KAI FOERSTERLING / Piłkarze Valencii cieszą się po zwycięstwie

W zaległym meczu 16. kolejki Primera Division lider tabeli Real Madryt niespodziewanie przegrał na wyjeździe z walczącą o utrzymanie Valencią 1:2.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibice Valencii już dawno pogodzili się z tym, że w kolejnym sezonie znów ich ekipa nie awansuje do europejskich pucharów. Popularnym "Nietoperzom" coraz poważniej groził jednak spadek i w klubie potrzebne były zmiany. Na Mestalla bez żalu pożegnano trenera Cesare Prandelliego, a zespół znów przejął dotychczasowy asystent Salvador Gonzalez Voro. Dodatkowo w styczniu wypożyczono z innych klubów Simone Zazę oraz Fabiana Orellanę

W weekend ten duet w końcu zaprezentował się z bardzo dobrej strony, a Valencia po najlepszym meczu w sezonie pokonała Athletic Bilbao 2:0. Podbudowany zespół fantastycznie wszedł również w spotkanie z Realem Madryt. Już po 9. minutach gospodarze prowadzili 2:0, a bramki zdobyli... dwaj wypożyczeni zimą gracze. Wynik otworzył Zaza, który popisał się kapitalnym strzałem z półwoleja i w drugim meczu z rzędu trafił do siatki. Z kolei po kolejnej kontrze to Orellana posłał piłkę między nogami golkipera i mógł cieszyć się z premierowego trafienia w nowych barwach.

Real spisywał się zdecydowanie poniżej oczekiwań, a grę na swoje barki starał się przejąć Cristiano Ronaldo. Portugalczyk strzelał niemalże z każdej pozycji aż w końcu zdobył gola po uderzeniu z główki w końcówce pierwszej połowy.

Po zmianie stron "Królewscy" zamknęli już gospodarzy w hokejowym zamku i praktycznie nie schodzili z ich połowy. Podopieczni Zinedine'a Zidane'a całkowicie dominowali, jednak nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji. "Nietoperze" wychodzili z nielicznymi kontratakami, a po jednym z nich powinni wywalczyć rzut karny. Ponownie w Hiszpanii nie popisał się jednak sędzia, który nie zauważył ewidentnego faulu Sergio Ramosa na Munirze El Haddadim.

Mimo wprowadzenia Garetha Bale'a oraz Lucasa Vazqueza i olbrzymiej przewagi w końcówce, Real nie zdobył bramki na wagę remisu i przegrał swój 2. mecz w tym sezonie ligowym. "Królewscy" mają do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie z Celtą Vigo, a i tak pozostają liderem tabeli z punktem przewagi nad Barceloną. Valencia wygrała 2. raz z rzędu, dzięki czemu znajduje się już 10 oczek nad strefą spadkową.

Valencia CF - Real Madryt 2:1 (2:1)
1:0 - Simone Zaza 4'
2:0 - Fabian Orellana 9'
2:1 - Cristiano Ronaldo 44'

Składy:

Valencia CF: Diego Alves - Joao Cancelo, Ezequiel Garay, Eliaquim Mangala, Jose Gaya - Dani Parejo, Enzo Perez - Munir El Haddadi, Fabian Orellana (59' Carlos Soler), Nani (39' Guilherme Siqueira) - Simone Zaza (74' Mario Suarez).

Real Madryt: Keylor Navas - Dani Carvajal, Raphael Varane (73' Nacho), Sergio Ramos, Marcelo - Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić (76' Lucas Vazquez) - James Rodriguez (62' Gareth Bale), Karim Benzema, Cristiano Ronaldo.

Żółte kartki: Zaza, Munir, Perez, Mangala, Parejo (Valencia) oraz Carvajal, Varane (Real).

Sędzia: De Burgos Bengoetxea.

ZOBACZ WIDEO Sevilla pokonała Eibar - skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: