Przez osiem sezonów Dani Alves wystąpił w 391 meczach Barcelony i sięgnął z Dumą Katalonii po 23 trofea. Latem ubiegłego roku, na zasadzie wolnego transferu przeniósł się z Camp Nou do Juventusu Turyn. Teraz w rozmowie z dziennikiem "ABC" zaatakował władze Barcelony.
- Ludzie rządzący Barceloną nie mają pojęcia, jak traktować piłkarzy - stwierdził 34-letni piłkarz, dodając: - Lubię być lubiany i jeśli ktoś mnie nie chce, odchodzę. Przez trzy ostatnie sezony w Barcelonie ciągle słyszałem, że odchodzę, ale władze klubu nigdy nic takiego mi nie powiedziały. To było fałszywe i niewdzięczne.
Alves uważa, że odszedłby z Barcelony wcześniej, gdyby nie ciążący na Dumie Katalonii zakaz transferowy, który zmusił klub do przedłużenia umowy z Brazylijczykiem.
- Nie szanowali mnie. Zaproponowali mi przedłużenie kontraktu tylko ze względu na zakaz transferowy. Dlatego zagrałem w ich grę i przedłużyłem umowę, ale zastrzegłem, że rok później będę mógł odejść z klubu za darmo - wyjaśnił Alves.
99-krotny reprezentant Brazylii nie ma pewnego miejsca w "11" Juventusu Turyn. W bieżącym sezonie wystąpił tylko w 16 z 34 spotkań Starej Damy.
ZOBACZ WIDEO Ale to zrobił! Ronaldo efektownie poradził sobie z rywalem [ZDJĘCIA ELEVEN]