W piątek o godzinie 20:30 Bayern Monachium zagra na wyjeździe z SC Freiburg. Robert Lewandowski w rozmowie z telewizją "Sky" ostrzega przed nadmierną pewnością siebie, bo ekipę mistrza Niemiec czekać będzie bardzo trudne zadanie.
- Mieliśmy wystarczająco długą przerwę, żeby odpocząć, a później przygotować się do wiosny, dobrze przepracowaliśmy obóz w Katarze. Cieszymy się na ten pierwszy mecz, ale wiemy, że nie będzie łatwo. Pojedziemy do Freiburga na mały stadion, gdzie kibice żywiołowo reagują. Musimy po prostu zagrać swoje - powiedział polski piłkarz.
Lewandowski został również zapytany o Arjena Robbena, który przed kilkoma dniami przedłużył swój kontrakt z Bayernem do czerwca 2018 roku.
- Arjen zostaje z nami kolejny rok, to znakomite wieści. Wszyscy się z tego bardzo cieszymy. Idzie nam z nim bardzo dobrze, już wielokrotnie pokazywał, że to świetny piłkarz i jak wiele jest w stanie dać drużynie - powiedział Lewandowski.
Polski piłkarz przyznał także, że w ostatnich miesiącach współpracuje mu się z Holendrem lepiej, niż na początku przygody z monachijskim klubem. Wówczas polskie media wielokrotnie piętnowały Robbena za samolubne zachowania na boisku, zresztą sam Lewy kilka razy wbił koledze z drużyny szpilkę. - Rozumiemy się już o wiele lepiej, niż w pierwszym sezonie - zaznaczył jednak napastnik Bayernu.
ZOBACZ WIDEO Sevilla - Real. Ronaldo rzucił piłką w rywala [ZDJĘCIA ELEVEN]