Reprezentant Polski nie krył frustracji po meczu. - Od samego początku wyczuliśmy, że nie będziemy kontrolowali meczu tak samo, jak spotkania ze Śląskiem Wrocław (4:0) w poprzedniej kolejce. Prowadziliśmy 2:0, zwycięstwo było naszym obowiązkiem. Jesteśmy ogromnie rozczarowani - mówi Pazdan.
Remis Legii z Wisłą przerwał serię pięciu zwycięstw z rzędu mistrzów Polski w Lotto Ekstraklasie. Drużynie zarzuca się, że myślami była przy środowym spotkaniu Ligi Mistrzów ze Sportingiem Lizbona.
- Kto myśli o meczu, który jest za pięć dni, nigdy nie gra dobrze. Jestem przekonany, że każdy był skoncentrowany na spotkaniu z Wisłą. Takie mecze powinniśmy "przepchnąć" i zapomnieć. Nie można tracić punktów, gdy prowadzi się u siebie 2:0 - kręci głową obrońca.
- Nie chcę przeklinać, po meczu było "lekkie" zdenerwowanie. Takie spotkanie za trenera Stanisława Czerczesowa wygrywaliśmy jedną bramką. Nie były to mecze piękne dla oka, ale je wygrywaliśmy. Wiele drużyn też nie gra pięknie całą rundę, ale na końcu liczą się punkty. Dlatego jesteśmy źli - zakończył Pazdan.
Messi, Neymar, Suárez kontra Ronaldo, Ramos, Benzema! Zobacz El Clásico, najważniejszy ligowy mecz w Europie 3 grudnia NA ŻYWO w Eleven, na elevensports.pl lub u największych operatorów – takich jak Cyfrowy Polsat, nc+, UPC, Vectra, Multimedia, INEA czy TOYA.
ZOBACZ WIDEO Teodorczyk bohaterem Anderlechtu[color=black]
[/color]