W pierwszym, rozegranym w Poznaniu meczu padł remis 1:1, co przed rewanżem w lepszym położeniu stawia zespół z Krakowa, ale Białą Gwiazda nie zamierza jedynie bronić rezultatu z Bułgarskiej 17.
- Będziemy Wisłą grającą w piłkę, a nie broniącą się - zapowiada trener Wisły, Kazimierz Kmiecik i dodaje: - Uważam, że jeśli utrzymamy formę z meczu z Arką, to nie będziemy się bać o wynik. Wiadomo, jak ważny to mecz dla klubu. To przedwczesny finał. Zrobimy wszystko, by przejść dalej i zagrać na Stadionie Narodowym.
Za kadencji Dariusza Wdowczyka Wisła występowała w ustawieniu z dwoma napastnikami. Duet Kazimierz Kmiecik-Radosław Sobolewski odszedł od tego i stawia na grę pięcioma pomocnikami.
- I będziemy się tego trzymać. Chcemy zabezpieczyć środek pola. To jest najważniejsze, by utrzymywać się jak najdłużej przy piłce - tłumaczy Kmiecik.
Rewanżowy mecz 1/4 finału Pucharu Polski Wisła Kraków - Lech Poznań odbędzie się 30 listopada. Pierwszy gwizdek o godz. 20:30.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Jacek Magiera może nie dać trzeciej szansy Langilowi (źródło: TVP SA)