Filip Mączyński przyszedł na świat we wtorek rano, a jego ojciec prosto ze szpitala udał się do klubu, by wziąć udział w treningu Białej Gwiazdy. Krzysztof Mączyński spóźnił się na zajęcia, ale kary dyscyplinarnej za to nie dostanie.
Jest i On
— Krzysztof Maczynski (@makatsw) 29 listopada 2016
Filipek 56cm 3460 kg 29.11.2016 pic.twitter.com/r6fKwNAGZO
- Mogę go tylko pochwalić. Został we wtorek ojcem, ale zrobił wszystko, by wziąć udział w treningu. Trochę się spóźnił, ale chciał trenować. Chwała mu za to. Drużyna na niego poczekała, żeby zacząć trening razem. Nie będzie kary za to spóźnienie - uśmiecha się trener Kazimierz Kmiecik.
Mączyński jest gotowy do gry w środowym meczu 1/4 finału Pucharu Polski z Lechem Poznań.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Jacek Magiera może nie dać trzeciej szansy Langilowi (źródło: TVP SA)